Nie było dobrze. Było zimno i padał deszcz, choć niektórym zupełnie to nie przeszkadzało w świetnej zabawie. A co się na Bocheńskiej Scenie Letniej działo?
Najpierw były tańce. Tańczyły dziewczęta z Funky Dance, które pozostają pod opieką Pauliny Czachor. I taniec był ze wszech miar Funky, radośnie choć zimno, wesoło choć na scenie mokro. Potem tańczyła młodzież starsza ze studia „Agata”. Tańczył solista, a potem trio a na koniec duet. Najlepiej wypadło trio, inscenizując interakcję pomiędzy miłością i zazdrością w rytmie tanga. A potem grała muzyka.
Na scenie pojawił się Salvation. I trzeba przyznać, że długowłosa publiczność przybyła licznie, aby wysłuchać metalowego koncertu. Nie chcemy się z czytelnikami spierać o style muzyczne, bo jak przewidzieliśmy w naszej zapowiedzi piątkowego wieczoru, Salvation rozgrzał publiczność, która nie mogła się pod sceną naskakać, a i nam nóżka podrygiwała, przyznać się trzeba.
Na koniec na scenie pojawił się „After Day”. Mamy wiele szacunku dla muzyków, ich pracy, czy to z instrumentem, czy pracy zespołowej na próbach etc. I muzykom oddać trzeba, że grają sprawnie i wszystko dobrze, ale jedno ale, ich muzyka „nie zachwyca”, jak pisał klasyk. Natomiast ci sami muzycy z „ Blue Jay” zachwycają, jak najbardziej. Inna stylistyka, estetyka i muzyka staje się miła, a wieczór robi się pogodny, a my nie wiemy, jak to się dzieje. Szkoda, że ta druga odsłona trwała tak krótko.
Kolejny raz organizatorzy przygotowali także pokaz slajdów. Taki pokaz może się odbywać po 22.00, bo wtedy przez rynek, tylko cicho snuje się opowieść. Tym razem opowieść była o podróżach, a zaproszeni podróżnicy z Grupy Wschodu pokazywali nam obrazy z Czarnogóry i Albanii.
Wszystko w porządku, my chcielibyśmy tylko zapytać, kiedy przyjdzie lato, żeby ta scena na rynku przestała być tylko letnia,a stała się naprawdę gorąca.
(BR)
Salvation !! jednym słowem nic dodac nic ując !! ta nazwa mowi sama za siebie !! 😀
taa… Boże widzisz i nie grzmisz. Co ta młodzież ze sobą robi? brawo dla burmistrza za pozwolenie takim zespołom darcia japy i wygibasów, które żeby to były jakimś rodzajem tańca to tak ale nie sa. a zdjecie 23 mówi wszystko za siebie jacy naprawde są wielbiciele tej muzyki. Czarne msze i rytuał z kotów się szerzy. w jakim my świecie żyjemy o ludzie!