Temat budowy nowego placu targowego przy ul. Partyzantów pojawił się na sierpniowej Komisji Rewizyjnej Urzędu Miasta Bochnia. Wtedy to do komisji wpłynęło pismo od wykonawcy tegoż placu z prośbą o rozpatrzenie kwestii dotyczącej wydłużenia terminu realizacji inwestycji oraz poniesienia dodatkowych kosztów przez zamawiającego, czyli miasto Bochnia z powodu problematycznej podbudowy tego placu. Na wtorkowym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej nastąpiła dalsza kontynuacja tegoż wątku.
Na obrady komisji zostali zaproszeni wykonawca Andrzej Kuta wraz z pełnomocnikiem prawnym Tomaszem Kutą, inspektor nadzoru Jacek Krawczyk, reprezentujący firmę Invest Solid S.C. oraz projektant, który jako jedyny nie przybył na komisję.
Badania geologiczne, które zostały przeprowadzone na zlecenie urzędu miasta, wykazały problem dotyczący nośności gruntu. Okazuje się, że należy wykonać dodatkową pracę, która ustabilizowałaby podłoże i pozwoliła dalej kontynuować roboty przez wykonawcę przy budowie podbudowy tego placu. Zgodnie z zaleceniami, jakie przedstawił Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni, dodatkowe prace wymagają wzmocnienia podbudowy całego terenu poprzez zastosowanie dodatkowej warstwy kruszywa. Koszt tych prac wykonawca inwestycji oszacował na kwotę 200 tys. zł.
Wojciech Cholewa, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, dopytywał, kto powinien wykonać te roboty.
Z kolei Robert Cerazy poinformował, że to zadanie urząd chce zlecić temu samemu wykonawcy ze względu na warunki gwarancji. Okazuje się, że wykonawca może nie udzielić gwarancji na zrealizowaną inwestycję ze względu na to, iż część byłaby wykonana przez firmę zewnętrzną.
Dlatego też wykonawca całego placu nie mógłby brać odpowiedzialności za prace firmy zewnętrznej przy dostosowaniu podłoża.
Wykonawca miał wiele zastrzeżeń do urzędników magistratu. Dotyczą one prawie 3-miesięcznego oczekiwania na decyzję odnośnie tego, kto ma zrobić i pokryć koszty wykonania podbudowy placu.
My jako wykonawca powinniśmy przynajmniej 2 i pół miesiąca temu kontynuować rozpoczęte prace. Inwestycja, na której nie ma dobrego porozumienia między wykonawcą a inwestorem, czyli miastem, są skazane na niepowodzenie. Dziwię się bardzo, że miastu na tej inwestycji nie zależy. (…) Wczoraj dopiero otrzymaliśmy pismo, w którym jednoznacznie miasto precyzuje, kto te prace powinien wykonać, na czyj koszt i w jakiej technologii. Pismo otrzymaliśmy przed Komisją Rewizyjną i takowe pismo przyjmujemy z oburzeniem, ponieważ uważaliśmy, że te prace będą pracami dodatkowymi, a z pisma wynika, że jest to tylko i wyłącznie naszym obowiązkiem. Nie wyrażamy na to zgody i prawdopodobnie będzie to kwestią niezgody i jeżeli urząd nie potraktuje tego ze zrozumieniem, to spotkamy się w sądzie – mówił o problemie Andrzej Kuta, wykonawca inwestycji.
Oczywiście może być taki finał, bo wiąże nas umowa pomiędzy stronami i w sytuacji ekstremalnej oczywiście, że możemy znaleźć się w sądzie niezależnie z czyjego powództwa. Takiej sytuacji chcemy uniknąć i chcemy to zadanie zrealizować – odpowiedział Robert Cerazy.
Jeśli po badaniach wyszło, że stabilność gruntu jest bardzo słaba, to w przeciągu tygodnia czasu decyduje się na rozwiązania. My zrobiliśmy poletka doświadczalne, zrobiliśmy wszystko i dawaliśmy niemal na tacy. Trzeba było tylko podjąć decyzję, tak należy to zrobić i proszę dalej to kontynuować. Za tą dodatkową robotę oczekiwaliśmy dodatkowe pieniądze i temat na tym się kończył i dzisiaj nie byłoby żadnej dyskusji i polemiki, jak to zrobić – zwracał uwagę Andrzej Kuta.
W dalszej części swojej wypowiedzi wykonawca zaznaczył, że dzisiaj na terenie budowanego placu targowego, na powierzchni placu utworzyło sie bagienko, które uniemożliwa wykonywanie jakichkolwiek prac.
Jestem przekonany, że tej inwestycji w tym roku nie da się zakończyć – skwitował Andrzej Kuta.
Jeżeli projektant popełnił błędy umyślnie czy nie umyślnie, to trzeba było w trybie przetargowym dawno te roboty zlecić. Jeżeli sytuacja była taka, że projektant wykonał swoją pracę należycie, że tego nie można było przewidzieć na etapie projektowania, to zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych trzeba było jak najszybciej ze strony magistratu w ciągu dwóch tygodni zlecić zamówienie z wolnej ręki temu samemu wykonawcy na roboty dodatkowe. Dla mnie najgorszą rzeczą tej inwestycji jest to porażające dla mnie, że przez 3 miesiące państwo nie potraficie wspólnie tego problemu rozwiązać. To są bardzo duże opóźnienia w inwestycjach – omawiał prace projektanta inwestycji i związane z tym skutki radny Adam Korta.
Zachęcam, aby inwestor, wykonawca i projektant w trybie pilnym bez udziału radnych spróbowali znaleźć rozwiązanie, które pozwoli na wykonie w bardzo szybkim tempie tej inwestycji – zaapelował Adam Korta.
Czytaj także:
– Problemy na budowanym placu targowym na ul. Partyzantów;
– Przekazano plac pod budowę targowiska wykonawcy – zdjęcia;
– Podpisano umowę o dofinansowanie targowiska przy ul. Partyzantów.