Podczas ostatniej sesji rady miejskiej radny Jan Balicki złożył interpelację, w której prosi władzę wykonawczą, czyli burmistrza Bochni – Stefana Kolawińskiego – o podjęcie działań w celu oczyszczenia miasta, a przede wszystkim centrum z nieestetycznych reklam.
Pełna treść interpelacji Jana Balickiego:
Zaśmiecanie przestrzeni publicznej Bochni reklamami, wątpliwej jakości szyldami i banerami jest powszechnie znane. W ciągu ostatnich kilku lat w tej sprawie złożono wiele interpelacji, komisje rady odbyły liczne dyskusje zakończone wnioskami do burmistrza domagającymi się estetycznego uporządkowania naszego otoczenia.
Pracownicy Urzędu Miasta z jednej strony wielokrotnie zapewniali o prowadzonej inwentaryzacji reklam, sprawdzaniu ich legalności, trudności związanych z ich usuwaniem itp. Z drugiej zaś, negatywnie odnieśli się do propozycji wprowadzenia zapisów o parku kulturowym, które oczyściłyby przestrzeń publiczną z wymienionych elementów graficznych.
Efekty dotychczasowych działań urzędu widać – wystarczy obejrzeć się wokół, by, jak to nawet określił jeden z radnych, zobaczyć krajobraz jak w Hong Kongu.
Są jednak pewne nowinki – od kilku miesięcy frontową elewację miejskiej hali targowej przykrywa baner o pow. ok. 20 m2 jednego z operatorów telefonii, a około dwa miesiące temu pojawił się kolejny.
Trudno więc oczekiwać widocznej poprawy, skoro negatywny przykład w tej dziedzinie dają niektóre podmioty miejskie, dla których przekraczanie pewnych granic w stosowaniu zasady „petunia non olet” nie stanowi problemu. Brak odpowiedniej reakcji na taki stan rzeczy zasadnym czyni pytanie, kiedy reklamy zawisną na najważniejszym urzędzie miejskim?
Wniosek:
Wnioskuję, by burmistrz miasta podjął odpowiednie kroki i rzeczywiste działania dla unormowania tej sytuacji i zapewnienia odpowiedniej estetyki centrum miasta, szczególnie obiektów miejskich.
Zobacz także:
– “Pstrokate” reklamy szpecą centrum Bochni.