Strona główna » News » Powiat szuka środków na modernizację ul. Strzeleckiej

Powiat szuka środków na modernizację ul. Strzeleckiej

Starosta bocheński, Jacek Pająk, podczas marcowej sesji rady miasta omówił stan realizacji inwestycji, jakie wykonuje powiat na trenie Bochni. Jednym z poruszanych tematów był remont ul. Strzeleckiej. Starosta przedstawił swoje stanowisko dotyczące możliwości pozyskania środków zewnętrznych na realizację tego zadania. Miasto i powiat ma w budżecie zabezpieczone środki na realizację tej inwestycji.

To nie jest inicjatywa tylko i wyłącznie tegoroczna. Od kilku lat prowadzimy dyskusję z panem burmistrzem. Zdajemy sobie sprawę, że ul. Strzelecka jest przejęta przez nas od miasta w ramach pewnych kompleksowych wymian odcinków drogowych. Ul. Strzelecką, po tej inwestycji związanej z budową sieci kanalizacyjnej, trudno było uznać, że ta ulica odpowiadała współczesnym standardom komunikacyjnym. Szukaliśmy i szukamy dalej rozwiązań, które pomogłyby w sposób kompleksowy zmodernizować i wzmocnić tę drogę, ale i również udostępnić rowy przy tej drodze do odprowadzenia wód opadowych z państwa ulicy gminnej. (…) Złożyliśmy wnioski na 2 „schetynówki” w ramach powiatu bocheńskiego, w tym jedną również dla tego odcinka drogi. Uzyskaliśmy dofinansowanie jako najwyżej notowany wniosek dla ciągu drogowego na południu powiatu bocheńskiego. Ten wniosek, nasz wspólny z miastem, znalazł się na 9. miejscu. Natomiast wskutek ograniczeń finansowych i decyzji rady ministrów o tym, że tylko i wyłącznie jedna „schetynówka” mogła być dofinansowana i ograniczenia puli z miliarda złotych do 250 mln zł, mówiąc kolokwialnie, to nasza „schetynówka” się nie „załapała”. Jaką ostatecznie podejmie decyzję wojewoda małopolski odnośnie puli zwiększenia środków na „schetynówki”, trudno powiedzieć, bo w międzyczasie zostały ściągnięte środki z Funduszu Leśnego i dołożone do „schetynówek”. Z kolei w międzyczasie otworzyła się debata na temat świadczeń dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, które muszą znajdować się pod opieką tych rodziców. Mówi się, że z dróg lokalnych zostanie zdjęta prawdopodobnie kwota 300 mln zł z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb tych rodziców. Trudno dzisiaj powiedzieć, w jakim kierunku to pójdzie. Ze strony miasta Bochnia na chwilę obecną czy to będzie formuła „schetynówki”, czy to będzie formuła bez wsparcia pieniędzy zewnętrznych, jest kwota 500 tys. zł, ze strony powiatu bocheńskiego – kwota 750 tys. zł na to zadanie. Myślę, że jesteśmy w stanie znaczącą część tych prac wykonać, włącznie z udostępnieniem tego rowu melioracyjnego dla państwa potrzeb związanych z ul. Dębnik. To jest właśnie doskonały, kolejny przykład tego, że nasza współpraca przynosi efekty drogowe dla mieszkańców – stwierdził Jacek Pająk, starosta bocheński.

Wypowiedzią starosty nie była usatysfakcjonowana radna Marta Babicz.

Panie starosto, ja chciałam pana zapytać, jak często pan jeździ ul. Strzelecką? Problem tej ulicy powraca od lat. Ulica jest jedną z najbardziej uczęszczanych, gdzie dziennie przemieszcza się setki pojazdów w jedną i drugą stronę, autobusy i busy, pojazdy prywatne, natomiast stan ulicy jest katastrofalny. Z tego, co pan dzisiaj powiedział, to nawet nie jest wiadomo, z czego ona będzie finansowana, ponieważ wniosek o dotację został odrzucony. Nie dziwię się – 9. miejsce to raczej nie zapewnia sukcesu. Pan tu powiedział, że nie wie, z czego będą dotacje. Ludzi nie interesują dyskusje, jakie państwo prowadzą na różnych szczeblach, tylko chcą normalnie tamtędy jeździć. Ja to, co powiem, może nie będzie mile przyjęte, ale uważam, że gdyby ta ulica została w gestii miasta, to dzisiaj tego problemu byśmy nie mieli. Tymczasem problem się rozrasta, rok po roku powraca, a ulica jak była w stanie fatalnym, tak jest do tej pory i nie wiadomo czy ten rok też cokolwiek tam zmieni – zripostowała Marta Babicz.

My tę drogę odziedziczyliśmy po mieście taką, jaką żeśmy odziedziczyli. Czy ta droga byłaby już wykonana i zmodernizowana, gdyby ona była miejską, trudno mi spekulować nad tym. Natomiast nie mogę się zgodzić z pani tezą związaną, że nie wiemy, co z tym zrobić. Nie mogę zgodzić się z tezą, że 9. miejsce „wielkie mi co”. Szanowna pani radna, gdyby środki związane ze „schetynówkami” były na rok 2014 w wysokości pierwotnej, to nawet gdybyśmy w pierwszym rozdaniu nie dostali środków, to bylibyśmy prawdopodobnie na 1. miejscu listy rezerwowej. W wyniku wystąpienia, co naturalne w tego typu inwestycjach, w pierwszej ósemce oszczędności poprzetargowych, mielibyśmy te pieniądze. Zaręczam pani, że 9. miejsce to wysoka lokata. Wojewoda nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, jak te pieniądze będzie lokował. Są różne koncepcje. Raz, że te pieniądze dodatkowe, te 750 mln – 300 mln, na całą Polskę, że będą przeznaczone na drogi publiczne, ale głównie gminne. Wówczas nasze nawet wysokie miejsce na liście rezerwowej nic by nam nie dało. Może też być taka koncepcja, że pan wojewoda podejmie takie decyzje w Małopolsce, że te pieniądze jednak będą ulokowane w drogi powiatowe, ale jest też dyskusja na ten temat z poziomu pana wojewody, że możliwe jest także, że to będzie takim kluczem dzielone, że dla każdego powiatu po jednej drodze. W związku z tym, że my mamy już jedną drogę w ramach „schetynówki”, która już uzyskała dofinansowanie, to drugiej nie dostaniemy. A może być też tak, że zgodnie z uczciwymi zasadami konkurencji wojewoda alokuje te pieniądze proporcjonalnie na drogi gminne i powiatowe i wówczas nasze wysokie miejsce na liście rezerwowej daje nam szansę na uzyskanie przynajmniej części, jak nie całości, dotacji. My dlatego nie podejmujemy jeszcze działań związanych z przetargiem, ponieważ mówimy o niebagatelnej wartości dofinansowania. Jeżeli dzisiaj pieniądze miasta i powiatu to jest 50 % tego, za co chcieliśmy wykonać tę „schetynówkę”, to czekamy na drugie 50. Jest na co czekać, bo trudno sobie wyobrazić sytuację: ogłaszamy przetarg, a np. za miesiąc pan wojewoda mówi: no to macie jednak dofinansowanie. Tylko że wtedy to dofinansowanie będzie zwiększone o drugie 50 % i tego nie jesteśmy w żadnym trybie przetargowym  przyporządkować do uruchomionej procedury. Dlatego czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie. Jeżeli nawet ono będzie niekorzystne, to zakładam, że państwo mimo tego że nie mówimy o „schetynówce”, ale mówimy o wykonywaniu prac bezpośrednio na tej drodze, będziemy za państwa 500 tys. zł i nasze 750 tys. zł wykonać maksymalnie szeroki zakres prac, nawet nie czekając na dofinansowanie zewnętrzne – wyjaśnił starosta bocheński.

Zobacz także

Badania dla kobiet podczas „Białej soboty” w Szpitalu Powiatowym w Bochni

Konsultacja onkologiczna, badanie USG piersi, badanie markera C 125 i badanie cytologiczne – taki pakiet ...

2 komentarze

  1. nie kazdy wie ze na strzeleckiej jest ruch lewostronny

  2. Radna Pani Babicz ma rację. POwiat nic nie zrobił więc nie chcemy takich GOspodarzy .Pakujcie się – już poora .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code