Wiśnicki basen przeżywa swój najlepszy okres. Od dwóch tygodni pogoda jest idealna do plażowania, a frekwencja rośnie, zwłaszcza w weekendy. Wczoraj basem odwiedziło około 800 osób. A kiedy frekwencja była największa?
W zasadzie trudno powiedzieć. Faktem jest, że liczba plażowiczów w poprzednią niedzielę oscylowała wokół dwóch tysięcy osób. Oczywiście nie w jednej chwili, bo trzeba wiedzieć, że przez cały dzień ludzie pojawiają się, wchodzą i wychodzą. Tak czy siak, frekwencja niezła, a zapowiada się, że przyszły tydzień też będzie dosyć gorący, co może sprawić, że lato tego roku, będzie na basenie rekordowe pod wieloma względami.
Trzeba tu zwrócić uwagę na kilka faktów. Będąc na basenie kilka razy, można zauważyć, że woda wciąż jest rześka, to znaczy nie robi się z niej ciepła zupa, co przy tych temperaturach byłoby naturalne przy wodzie stojącej. Jest to zasługa z jednej strony urządzeń filtrujących, a z drugiej poświęcenia i pracy obsługi, która późnym wieczorem i wczesnym ranem, pracuje nad tym, żeby woda była jak najlepszej jakości. Woda filtrowana jest w dwóch systemach filtrów, dzięki czemu zachowuje świeżość, uzdatniana jest też niewielkimi ilościami chloru, którego przy kąpieli w zasadzie nie czuć.
Jeszcze jeden fakt wpływa niewątpliwie na popularność wiśnickiego kąpieliska. Łatwy jest dostęp, bo linia autobusowa nr 12 dojeżdża pod samą bramę, a ceny za całodniowe wejście nie są wysokie. Przypomnijmy jest to 5 zł za bilet ulgowy i 8 za bilet dla osoby dorosłej. (BR)
To 8 zł jest nie potrzebne. lepiej byłoby dla wszystkich 5zł
powinni zabronić wchodzenia do basenu z materacami