Strona główna » Więcej wiadomości » Bocheńscy pacjenci – cz.19. Złamanie kości strzałkowej

Bocheńscy pacjenci – cz.19. Złamanie kości strzałkowej

“Bocheńscy pacjenci” to cykl artykułów przedstawiających profil pacjentów z Naszego regionu, którzy borykają się z różnym problemami zdrowotnymi i poszukują uśmierzenia swoich dolegliwości. Założeniem tego cyklu jest uświadomienie różnych źródeł dolegliwości, które możemy odczuwać my bądź Nasi bliscy. Na potrzeby każdego artykułu dane personalne pacjentów zostają zmodyfikowane.

PROFIL PACJENTA:
Dziewczynka w wieku 11 lat. Dziewczynka jest bardzo wesołą, uśmiechniętą pacjentką ,prawidłowo rozwiniętą – wzrost i waga niewiele powyżej normy. Przed wystąpieniem urazu nie uprawiała żadnych sportów bądź innych aktywności.

HISTORIA CHOROBY I WYWIAD RODZINNY:
Około 2 miesięcy temu pacjentka uległa złamaniu nasady dalszej kości strzałkowej. Podczas skakania na trampolinie wystąpił uraz, który został od razu zaopatrzony chirurgicznie – prawidłowo zespolone części złamania. Od około 2 tygodni po ściągnięciu gipsu pacjentka rozpoczęła rehabilitacje w gabinecie.

OBJAWY I BADANIE:
Pierwsze  badanie fizjoterapeutyczne ograniczyło się do oceny ruchomości stawu , głównie skokowego górnego – który był prawie nieruchomy. Obrzęk i opuchlizna kostki występowały oraz występował także niewielki obrzęk podudzia. Czasami pacjentka odczuwała bóle, ale były one stosunkowo rzadkie i mało doskwierające – jak sama wspominała. Należy także podkreślić że pacjentka do badania trafiła 6 tygodni po urazie i po ściągnięciu gipsu.

WNIOSKI i PROPOZYCJE LECZENIA:
Tego typu złamania muszą od razu być skonsultowane z chirurgiem/ortopedą. Po fazie opieki chirurgicznej należy rozpocząć ukierunkowaną rehabilitację, która w takim przypadku pozwoli pod kontrolą, dojść do pełnej sprawności. Tak też było w przypadku opisywanej pacjentki. Drenaż limfatyczny , wspomagany ćwiczeniami izometrycznymi oraz terapią manualną w pierwszych 2-3 tygodniach przyniósł nadzwyczaj szybkie rezultaty. Od tego czasu rozpoczęto konsekwentną, ale etapową fazę obciążania kończyny, oraz „naukę” chodu. Jedynym ograniczeniem był lęk i strach pacjentki przed obciążaniem. Podczas rehabilitacji tego przypadku, pacjentce nie towarzyszył żaden ból. Ruchomość stawów została wyprowadzona według książkowych norm. Pacjentce pozostał jedynie niewielki obrzęk oraz strach przed pełnym obciążaniem kończyny, co w perspektywie kilku tygodni powinno się zdecydowanie unormować.

Powyższy artykuł ma charakter poglądowo – informacyjny i nie może stanowić źródła autodiagnozy. Jeżeli mają państwo jakieś pytania to proszę o nie na email: centrumsymetria@gmail.com
Krzysztof Borowiec – fizjoterapeuta

Zobacz także

Pojechali do awantury, zatrzymali poszukiwanego listem gończym

Zatrzymaniem osoby poszukiwanej listem gończym zakończyła się sobotnia interwencja policjantów z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code