W środę 7 sierpnia około godziny 19:30 nad Żegociną przeszła nawałnica. Trwała krótko (około 15 minut), ale zdążyła narobić sporo szkód. Do ich usuwania od razu przystąpili strażacy z OSP w Żegocinie oraz z PSP w Bochni.
Silny wiatr łamał i przewracał sporej grubości drzewa, z których część spadła na sieć energetyczną powodując jej zerwanie. Przez to, niektóre części wsi zostały pozbawione prądu. Konary tarasowały drogi, które przez obfity deszcz zaczęły przypominać rwące potoki. Zdarzyły się przypadki uszkodzenia samochodów przez spadające gałęzie, zerwania dachów i zniszczenia ogrodzeń. Pełny obraz strat nie jest jednak znany.
Mieszkaniec Żegociny, należący do stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz ostrzega, że to jeszcze nie koniec tego typu anomalii: – To była pojedyncza komórka burzowa typu microburst (microburst – zjawisko downburst, które dotyka obszaru o wymiarach mniejszych niż 4 km. Microburst zazwyczaj trwa nie dłużej niż 5 minut, choć zdarzały się przypadki, w których te zjawisko trwało nawet do ok. 30 minut.) Jak widać opis zgadza się do burzy, która przeszła nad Żegociną. Niestety w piątek czeka nas najgorszy dzień pod względem burzowym. Mogą pojawić się zorganizowane klastry burzowe takie jak Mezoskalowy Układ Konwekcyjny (MCS) czy Bow Echo. Wskazana jest ostrożność, bo sytuacja wygląda groźnie.
(KZ)
Poniżej nakręcony przez niego film z nawałnicy: