Nietypowo, bo we wtorek, odbył się, w bocheńskim Muzeum, koncert w wigilię święta Świętej Kingi, który upamiętnia rocznicę jej śmierci w 1292 roku. Dlatego też dzisiaj obchodzimy imieniny Kingi. Ale nie o tym mówił w swoim wykładzie, który poprzedzał koncert klawesynowy, Jan Flasza, dyrektor Muzeum.
A o czym mówił. Dyrektor, jak zwykle snuł swoją opowieść, która oczywiście dotyczyła świętej Kingi, ale nie była li tylko opowiedzeniem o życiu i śmierci świętej. W opowieści tej życie świętej wplecione zostało w historię jej kultu, kultu powszechnego zwłaszcza wśród górników solnych, czego egzemplifikacje mogliśmy zobaczyć na obrazkach przedstawiających rzeźby, obrazy ale też podziemną architekturę np. kaplica św. Kingi w bocheńskiej kopalni. W opowieści tej znalazły się fakty historyczne ( pożar Bochni) i świadectwa górników cudem uratowanych od śmierci, a świadczących w procesie beatyfikacyjnym. Opowieść ta pokazywała także ewolucję legendy o Pierścieniu św. Kingi:
– Bochnia nie posiada wyłączności, w Wieliczce też są legendy o pierścieniu Kingi. My pozostajemy wierni Długoszowi, który jednoznacznie się w tej kwestii wypowiada. Myślę, że to wielickie nieporozumienie, które jest wyeksponowane ponad miarę przez media, zawdzięczamy Adamowi Schroeterowi pisarzowi, który w 1553 roku odwiedził Wieliczkę i wykonał jej opis. Był to czas, kiedy Wieliczka wyprzedzała Bochnię pod względem wydobycia, tam złoże okazało się łatwiejsze, wobec tego pisarz te rzeczy poprzenosił i do dnia dzisiejszego traw ta pogłoska.
Opowieść pokazywała również ewolucje symboliki w ikonografii, gdzie św. Kinga przedstawiana jest z budynkiem kościoła, z jednej strony jako fundatorka licznych kościołów, między innymi kościoła św. Mikołaja w Bochni, ale także jako fundatorka klasztoru klarysek w Starym Sączu. Był również mowa o piśmiennictwie, dotyczącym świętej. Ta retrospektywa kończyła się opowieścią o związkach z Bochnią Jana Matejki, i jego wizerunku św. Kingi. Artysta w swojej, zrealizowanej zresztą wizji kaplicy św. Kingi w bocheńskim kościele, zaproponował kompleksowe rozwiązania od projektu polichromii, ołtarza i witraża, aż po obraz, który w ołtarzu umieszczono. Wydaje się, że ten wizerunek na wiele lat, zdominował patrzenie na św. Kingę.
Ostatnie uwagi dyrektora, dotyczyły sygnowania imieniem świętej szczególnych miejsc w mieście. A takim miejscem jest niewątpliwie bocheński plac św. Kingi.
Po wykładzie zgromadzeni mieli przyjemność wysłuchać koncertu na klawesyn w wykonaniu Pauliny Tkaczyk. W koncercie wykorzystano utwory francuskich twórców barokowych min. Nicoli Pankracego Royer i mistrza klawesynu, jakim był Jan Sebastian Bach. Artystka świetnie pokazała walory instrumentu, wykorzystując bardzo reprezentatywne utwory, ale pokazała także niezwykłą technikę i ogromne zaangażowanie w wykonywany repertuar.
(BR)
bardzo intrygujaca artystka. pozdrawiam cieplo