Samorząd gminy Bochnia od wielu lat konsekwentnie realizuje program ochrony czystości wód rzeki Raby. Efektem tych działań było wybudowanie 9 oczyszczalni ścieków oraz 180 kilometrów kolektorów kanalizacyjnych. Podłączonych zostało do nich blisko 75% gospodarstw domowych. Kilkanaście zabudowań obsługiwanych jest przez przyzagrodowe oczyszczalnie ścieków.
Wszystkie inwestycje kanalizacyjne realizowane są z budżetu gminy, dotacji i pożyczek preferencyjnych oraz z pieniędzy stanowiących partycypację mieszkańców. Przy tej okazji pragnę im za to serdecznie podziękować – mówi Jerzy Lysy, włodarz gminy Bochnia.
Ku zdumieniu gminnych samorządowców, a przede wszystkim mieszkańców kolejnych dwóch miejscowości, gdzie miała powstać w tym roku kanalizacja, tj. Gawłowa (osiedle Zastawie) i Ostrowa Szlacheckiego, starosta bocheński 11 kwietnia b.r. zablokował planowaną inwestycję na tym terenie. Po prostu odmówił gminie zgody na wejście w teren działki Skarbu Państwa, którą zarządza z mocy prawa. Sęk w tym, że działki tej ominąć, gdyż jest to… potok Gróbka. Nie podał przy tym żadnego uzasadnienia.
Wójt Jerzy Lysy wystąpił do wojewody: po pierwsze – o wyłączenie starosty z postępowania, po drugie – o wyciągnięcie w stosunku do niego konsekwencji służbowych, jako że sprawa dotyczyła tzw. zadań zleconych. Nastąpiła wielomiesięczna cisza.
– W tej sytuacji, nie mając wyboru, samorząd Gminy Bochnia zmuszony był powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez starostę Jacka Pająka, który bez żadnych racjonalnych powodów swoją decyzją naraził Gminę i jej mieszkańców na poważne straty finansowe – wyjaśnia mecenas Robert Tomczyk, reprezentujący gminę Bochnia.
Sprawa w prokuraturze wyjaśniana jest od sierpnia br. Czynności sprawdzające wykonuje policja w Dąbrowie Tarnowskiej. Rozpoczęły się pierwsze przesłuchania.
Prawdopodobnie w rezultacie tych czynności, we wrześniu br. starosta Jacek Pająk zmienił zdanie i udzielił gminie zgody na wykonanie kolektora pod potokiem Gróbka. Gmina przystąpiła więc do procedury związanej z ubieganiem się o pozwolenie na budowę, ale okazało się, że w tzw. międzyczasie zmieniły się normy techniczne, a niektóre uzgodnienia lada moment się zdezaktualizują.
– To skandal, jakich jeszcze nie było. Straciliśmy pół roku – najlepszy sezon budowlany. Obawiam się, że będziemy musieli zmienić część projektu technicznego, a to wszystko oznacza wydatkowanie dodatkowych pieniędzy publicznych – za sprawą prywatnych animozji starosty. Mieszkańcy są zbulwersowani, bo jeszcze długo będą musieli wywozić ścieki, płacąc ogromne pieniądze. Tego szkodliwego działania nie można darować – dodaje wójt Jerzy Lysy.
[informacja prasowa]
Zobacz również:
– Starostwo: “Wójt nie radzi sobie z budową kanalizacji”;
– Starosta bocheński kontra wójt gm. Bochnia: Kto ma rację? – materiał TV;
– Łącznik autostradowy oddany do użytku w 2017 r.? – galeria zdjęć;
– Wójt gm. Bochnia: Starosta utrudnia budowę sieci kanalizacyjnej;
– Starosta bocheński: Gminę Bochnia trzeba rozebrać:
– Wójt gm. Bochnia: Powiaty należy zlikwidować;
– Radny Maciej Fischer na sesji ws. budowy łącznika A4 z DK94;
– Czy da się wykreślić ze studium konfliktowy wariant zjazdu z autostrady? – materiał TV;
– Rada gm. Bochnia: należy zaprzestać kłamliwej propagandy ws. łącznika autostradowego;
– Starosta bocheński nt. łącznika autostradowego;
– Powiat i miasto ws. łącznika autostradowego: wójt blokuje budowę;
– Wójt krytykuje miasto i powiat ws. łącznika autostradowego.