Strona główna » News » Starosta bocheński nt. łącznika autostradowego

Starosta bocheński nt. łącznika autostradowego

Na marcową sesję rady miejskiej został zaproszony starosta bocheński – Jacek Pająk. Jeden z punktów obrad był poświęcony współpracy Bochni z powiatem. Wtedy Jacek Pająk zdał relację z inwestycji, jakie realizuje powiat na terenie Miasta Soli. Starosta bocheński przedstawił radnym sytuację, w jakiej obecnie znajduje się planowana budowa łącznika autostradowego.

Jacek Pająk przyznał, że miasto Bochnia jest identyfikatorem dobrej współpracy w sprawie planowanej budowy łącznika autostradowego.

Cała wypowiedź starosty bocheńskiego odnośnie łącznika autostradowego wygłoszona podczas sesji rady miasta:

Można powiedzieć, że od samego pomysłu do sfinalizowania prac związanych z przygotowaniem dokumentacji wstępnej minęło za wiele lat. Pozwolę posłużyć się argumentem związanym z tym, że uzgadnianie przebiegu tych połączeń komunikacyjnych z takimi podmiotami trudnymi w negocjacjach, bardzo autonomicznymi i odpornymi na argumenty, jakimi są GDDKiA czy PKP, to proces bardzo mozolny, niestety nie zawsze obarczony sukcesem przy pierwszej rozmowie. Bardzo się cieszę, że w wyniku tych długotrwałych rozmów udało się wypracować rozwiązanie, które w mojej ocenie na dzień dzisiejszy zabezpiecza interesy komunikacyjne zarówno powiatu, jak i miasta Bochni, i jest to rozwiązanie jak najmniej inwazyjne dla mieszkańców okolicznych domostw związanych z przebiegiem tego łącznika. Mówimy wstępnie o 3 wariantach, ale 1 wariant jest dla nas tak naprawdę najistotniejszy, bowiem, po pierwsze, nie dewastuje wielu domów jednorodzinnych, po drugie – jest zbliżony swoim przebiegiem do firmy Stalprodukt. Wydaje mi się, że chyba nie ma takich głosów, które podnosiłyby jakąś krytykę związaną z tym, że staramy się poprzez to rozwiązanie publiczne wesprzeć najpoważniejszego pracodawcę na terenie powiatu bocheńskiego, to rzecz normalna i oczywista, działanie odwrotne traktowałbym niepoważnie. Przebieg, wpinający się w dzisiejsze połączenie się ul. Brzeskiej z drogą krajową i tam wybudowanie ronda, jest bezdyskusyjne z punktu widzenia bezpieczeństwa, eksploatacji tego rozwiązania komunikacyjnego jest formą najlepszą. Rozwiązanie alternatywne, o którym częstokroć się mówi, to jest rozwiązanie, które przenosiłoby włączenie się naszego łącznika jakieś 100, 200 metrów dalej w kierunku na Tarnów, jest z przyczyn, nawet takich wizualnych, rozwiązaniem najbardziej trudnym do zaakceptowania przez GDDKiA, bo hamuje płynność ruchu – to jest kolejne skrzyżowanie, kolejne światła, kolejne samochody włączające się w ruch i z tej przyczyny GDDKiA nigdy tego wariantu nie preferowała, nie wskazywała jako wariant, który będzie w stanie zaakceptować. Dzisiaj mówienie o tym, że ten wariant z takich czy innych przyczyn jest wariantem lepszym, bo tańszym, to jest tak naprawdę mówienie o wymysłach jakiegoś jednego mózgu, jednej osoby. Jest to działanie, trzeba sobie powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, niepoważne niemające szans na skuteczne wdrożenie i obstrukcja na podstawie tego typu własnych przemyśleń działań, które już mogą być sfinalizowane, traktuje ją określeniem jako działanie szkodnicze. To jest działanie szkodnika. Dzisiaj jesteśmy na takim etapie, że po pierwsze, to rozwiązanie komunikacyjne jest wpisane do małopolskiego planu transportowego, po drugie – nasze rozwiązanie komunikacyjne jest jednym z kilku rozwiązań, które w obecnej perspektywie finansowej są przewidziane przez marszałka województwa małopolskiego do wdrożenia. Dzisiaj zakończenie w sposób skuteczny obecnych naszych starań związanych z dokumentacją, uzyskanie decyzji środowiskowej, proszę państwa, warunkuje to, że jesteśmy w stanie stosunkowo nieodległym czasie, myślę, że mówimy o kilku miesiącach, gdybyśmy tu i teraz mieli takie rozwiązanie w ręku, w ciągu kilku miesięcy jesteśmy w stanie sfinalizować dyskusje z panem marszałkiem i podpisać wspólnie rozpoczęcie procedury „zaprojektuj i wybuduj”. Jeżeli zdajemy sobie sprawę z tego, że sama procedura projektowa może oprzeć się o decyzję ZRID, to wydaje się być sytuacją nie do uniknięcia, biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenie życiowe związane z przeprowadzaniem tego typu inwestycji, szacujemy na poziomie zarządu powiatu, pana dyrektora PZD Adama Korty, na poziomie rozmów z panem burmistrzem, że sama procedura projektowa to jest co najmniej bardzo optymistycznie myśląc rok, 2 lata. Potem sama procedura budowlana powinna pójść stosunkowo szybko, ale dzisiaj trudno przewidywać konkretne terminy. W optymistycznym rozwiązaniu, jeżeli zaczynamy tą inwestycję wspólnie tutaj, jutro, to w mojej ocenie mamy do czynienia z oddaniem łącznika do użytkowania za 3 lata. Jeżeli będą jakiekolwiek opóźnienia, odwołania, obstrukcja, to w oczywisty sposób to się przedłuża, opóźnia, a może dojść do takiej sytuacji, że marszałek, zarząd województwa małopolskiego, nie widząc na naszym poziomie lokalnym tutaj akceptacji dla jednego konkretnego rozwiązania, te pieniądze przesunie do takiej lokalizacji, gdzie tego typu zgoda jest. Mówię o tym publicznie, bo takie zagrożenie jest niewykluczone dzisiaj.

Zobacz także

Wolontariusze poszukiwani

Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Bochni ogłasza nabór wolontariuszy, którzy będą wspierać ...

1 komentarz

  1. Typowa wypowiedz kacyka z czasow gomulkowskich. Panie Pajak to nie te czasy. Ponadto z pana wypowiedzi wynika, ze nie ma pan podstawowego pojecia o infrastrukturze drogowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code