Strona główna » Wydarzenia » Co ma piernik do wiatraka – oświadczenie radnego Eugeniusza Koniecznego.

Co ma piernik do wiatraka – oświadczenie radnego Eugeniusza Koniecznego.

Ja na tej sesji lutowej to zbaraniałem, jak usłyszałem to oświadczenie radnych PIS – owskich, że Bochniacy nie życzą sobie przyjazdu jakiejś euro posłanki, bo bocheńska ziemia była zawsze katolicka i pozostanie katolicką. No, Chryste Panie co ma piernik do wiatraka?– mówi radny powiatowy Eugeniusz Konieczny.

Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu, radny Eugeniusz Konieczny z SLD, odniósł się do oświadczenia radnych PIS, które zostało przedstawione na poprzedniej sesji Rady. Przeczytajcie jego pełny tekst.

W sprawach zaostrzających się polemik, można by rzec, wrzenia, głównie na szczeblu centralnym,
w większości dotyczy to spraw powszechnie znanych. Ale i aspiracji PIS – u do zastąpienia rządu PO-PSL technicznym rządem profesora Glińskiego. Określenie poligon miało zastosowanie we wszystkich przypadkach. Wystarczy wspomnieć polityków Antoniego Macierewicza, który rozgrzał salę kina do czerwoności, jakby na tym budynku powiewała dalej czerwona flaga. Redaktor Terlikowski pogłaskał moją formację polityczną, że nie jest tak groźna w zwalczaniu kościoła, jak obecnie rządząca Platforma. O przyszłości Polski pod nowymi rządami, patrz: PIS i prof. Gliński dyskutowano w dolnym kościele pod wezwaniem świętego Pawła. Pozostałe spotkania polityków PIS np. z posłanką Szydło odbywały się w salach parafialnych w centrum miasta.
Do przyjścia na nie, nawoływano z ambon, nie oszczędzając nawet środy popielcowej, to w Bazylice. Roiło się od plakatów, były wszędzie, w tym na budynkach świątyń obok wymownych wizerunków Wielkopostnych, zasłania się wszystko i wszędzie nie oszczędzając tablic z klepsydrami i ogłoszeń o poszukiwaniu szpiku dla chorej Agnieszki. Powtórzę za arcybiskupem Pieronkiem, że Polska jest zakadzona dymem PIS – u, Bocheńszczyzna jest tego super przykładem. Bo po jednym, po trzech latach spotkaniu z politykiem lewicy, bo uznano, że ukrzyżowaliśmy Jezusa, zapraszając Joannę Senyszyn, eurodeputowaną do Bochni, bo obrażała papieża Polaka. Jasne, często dość wyostrza swoje poglądy, nie o wierze ale o biskupach, proboszczach, osobiście nie zawsze zgadzam się z tą jej ostrością. Ale na jednym i drugim spotkaniu
w swoich profesorskich wprowadzeniach nie poruszała wątków wiary, czy też innych drażliwych w Bochni kwestii. Czyniła to z własnej woli, ale też na moją prośbę, dyrektorki drugiego liceum, jeśli chodzi o spotkanie z młodzieżą z klas maturalnych.
W związku z powyższymi, z pełną irytacją, zdziwieniem słuchałem wywodów tegorocznego kaznodziei
w kościele pod wezwaniem świętego Pawła podczas gorzkich żali. Nie tylko spostponował z imienia
i nazwiska prof. Joannę Senyszyn, ale dostaje się wszystkim na czele z mediami z imienia i nazwiska Tomasz Lis. Nie mówiąc już o organach władzy państwowej. W tym katalogu wypomnień, mówiąc, że z obowiązku zajmowania się polityką nikt go nie zwalnia, w Polsce rząd działa przeciwko wszystkiemu, uwypuklając katastrofę smoleńską, jako ciemną kartę współczesnej historii.
Jedynym autorytetem, na który się powoływał to dyrektor Rydzyk. Wydaje mi się, mówiąc oględnie nastąpiło pomieszanie z poplątaniem. To jest naprawdę autorytet do naśladowania, zwłaszcza w kontekście nowego Papieża. Fajnie wyglądają te „Jaguary” dyrektora Rydzyka, Jerzego Urbana z ”Nie”, czy mojego kolegi Ryszarda Kalisza. Proszę Państwa, jeszcze cięższego kalibru użył inny kaznodzieja, tym razem
w sanktuarium, obrażając posłankę i dyrektorkę drugiego liceum. Nie wdając się w szczegóły uważam, że użycie słów „bagno moralne z lewackiej partii” i to w różnych odsłonach to nietakt i świadczy tylko o braku kultury słowa, a na pewno nie jest to język miłości względem drugiego. W obu przypadkach to krzepienie ducha pada z ust , co tylko konsekrowanych, będących na pierwszych parafiach. Dla nich i innych najwyższych lotów lekturą są „Uważam że” „Nasz dziennik” i słowo dyrektora Rydzyka.
Przepraszam za ten przydługawy wywód i to na sesji Rady Powiatu. Uczyniłem to ze względu na „uprzejme” wystąpienie radnych PIS – u, na sesji lutowej. Czynię to nie dlatego, żeby się żalić, chciałem jedynie zwrócić uwagę, że w Bochni jest miejsce dla wszystkich wszystkich opcji politycznych w tym SLD. I nie przeszkodzą temu żadne agresywne wystąpienia strażników jedynie słusznych prawd głoszonych przez rycerzy PIS, nawet wtedy kiedy by mieli codzienne błogosławieństwo bocheńskich dostojników kościoła.

Zobacz także

Brzesko: Kryminalni zatrzymali poszukiwanych listami gończymi

Brzescy policjanci każdego dnia wykonują wiele czynności zmierzających do zatrzymania osób, które chcąc uniknąć kary za swoje ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code