W piątek 22 marca w Małej Czarnej akustycznie zagrały zespoły Cinemon i Lee Monday. Kameralna atmosfera miejsca i świetnie zagrane utwory, sprawiły że wieczór był bardzo miły.
Cinemon to krakowska kapela, która w akustycznie zagranym repertuarze wypadła bardzo dobrze. Niespodzianką była obecność na scenie Basi Lubas, która w poprzednią sobotę, w czasie jam session organizowanego w ramach Music Battle, również gościła na tej scenie, a tym razem wspierała wokalnie Cinemon.
Wydawać by się mogło, że koncerty dwóch zespołów w jeden wieczór, muszą spowodować dużą przerwę, jednak jak się okazało wymiana zespołów na scenie odbyła się bardzo sprawnie. Lee Monday zagrał świetnie. Bardzo dobrze zaśpiewane i wykonane utwory mogły się podobać zgromadzonej publiczności. Członkowie zespołu stworzyli domowy klimat, siedząc na scenie. Cały koncert zabrzmiał bardzo dobrze, dźwięki były selektywne, dobrze było słychać wokalistów, a nawet śpiewane teksty i być może akustyczna formuła grania bardziej pasuje do klubowych wnętrz.
(BR)