W nocy z soboty na niedzielę, z 15 na 16 marca, ok. godz. 01.00 dyżurny wielickiej policji otrzymał informację, że w Wieliczce w rejonie cmentarza może znajdować się kobieta, która jest przetrzymywana wbrew swej woli przez 2 mężczyzn. Jak się okazało, rzekoma „porwana” spała w domu.
Kobieta miała z tymi mężczyznami przyjechać na imprezę do Wieliczki i rzekomo to oni mieli zabrać jej telefon, pobić i uniemożliwić wyjście z domu, w którym przebywała. Kobieta prosiła o pomoc. Nie potrafiła podać adresu, pod którym się znajdowała. Mówiła chaotycznie, niespójnie – mówi nadkom. Barbara Zamojska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.
Natychmiastowe i szeroko zakrojone działania policji doprowadziły do ustalenia miejsca przebywania kobiety.
Jak się okazało, policjanci zastali ją w jednym z wielickich domów, śpiącą i na dodatek pod wpływem alkoholu. Kobieta wybudzona przez policjantów stwierdziła, że nic złego jej się dzieje, nikt jej nie zagraża i zgłoszenie było nieprawdziwe. Nie sądziła, że jej telefon wywoła takie działania. Swoje zachowanie 40-latka tłumaczyła stanem upojenia alkoholowego i tym, że nie pamięta, jakie wykonywała połączenia, do kogo i w jakiej sprawie dzwoniła – relacjonuje nadkom. Barbara Zamojska.
Kobieta została zatrzymana i dobrowolnie poddała się karze. Wczoraj usłyszała zarzut bezprawnego wywołania alarmu.
fot.: KPP w Wieliczce