Na czerwcowej sesji rady powiatu radny Aleksander Rzepecki odniósł się do systemu monitoringu rozmów, który był testowany w starostwie. Jak twierdzi, nie został o tym poinformowany i przez 3 miesiące rejestrowano jego rozmowy, kiedy posługiwał się służbowym telefonem. Sytuacja ta miała miejsce, gdy Aleksander Rzepecki pełnił funkcję przewodniczącego rady powiatu.
Ten system tzw. monitoringu rozmów został zatrzymany przeze mnie. W moim przypadku to nie był żaden monitoring rozmów, a klasyczny podsłuch, bo nic o tym nie wiedziałem. Przez 3 miesiące byłem podsłuchiwany przez starostę bocheńskiego. Jednak wszystko zostało skasowane, bo też takie pismo potwierdzające otrzymałem od pana starosty. Widocznie nic ciekawego tam nie było, nikomu nie robiłem laski ani jakiś innych rzeczy nie robiłem – mówił Aleksander Rzepecki.
Całość wypowiedzi znajduje się poniższym materiale TV.
Panie Rz. komu Pan chciał zrobić laskę ?????
Wychodzi !!! no pięknie podsłuchiwać swoich radnych inwigilacja na Maxa !!