KBC24 Bochnia Powiat Region
Jak już informowaliśmy, Urząd Miasta Bochnia naliczył wykonawcy Strefy Aktywności Gospodarczej – Skanska S.A. karę w wysokości ok. 470 tys. zł z powodu nie dostarczenia w terminie dokumentacji i ostatecznych decyzji administracyjnych na realizację inwestycji, którą była budowa strefy. Wykonawca nie zgodził się z argumentacją dotyczącą powodu nałożenia kary, dlatego też złożył sprawę do sądu.
Adam Korta, kandydat na burmistrza Bochni, na swojej konferencji prasowej został zapytany przez dziennikarzy o to, czy słusznie została naliczona kara dla wykonawcy strefy przez miasto, a tym samym czy magistrat obroni swoje stanowisko w sądzie.
Mam przekonanie, a wręcz jestem pewny, że miasto Bochnia w sądzie przegra. Wykonawca dostarczył całą dokumentację, dostarczył decyzję ZRID [czyli: zezwolenie na realizację inwestycji drogowej – przyp. red.], która miała rygor natychmiastowej wykonalności, natomiast nie miała ostateczności. Ostateczność była dopiero uzyskana po kilkunastu dniach. Błędem było wpisanie do umowy zapisu takiego, że decyzja ma być ostateczna, dlatego że wykonawca nie ma na to wpływu czy decyzja będzie ostateczna, czy też nie. To jest element, gdzie wykonawca nie może mieć wpływu, ponieważ strony mogą złożyć odwołanie i to jest czynność niezależna od wykonawcy. Z doświadczenia wiem, bo śledząc orzecznictwo sądów powszechnych i takie orzecznictwo w tej sprawie jest, że sądy przychylały się do tego, że jeżeli winny nie jest wykonawca, to dlaczego obarczać go kosztami. Rygor natychmiastowej wykonywalności powoduje to, że decyzja w momencie wydania już jest do wykonania. To, że ona nie ma przedmiotu ostateczności, jest drugorzędnym elementem – powiedział podczas środowej konferencji prasowej Adam Korta, kandydat na włodarza Bochni.
Postępowanie sądowe, które będzie prowadzone, zakończy się porażką dla miasta, które będzie musiało pokryć koszty sądowe – dodał Adam Korta.
Czytaj także:
– Powód naliczenia wykonawcy BSAG kary umownej znajdzie swój finał w sądzie;
– Prawie 500 tys. zł kary za opóźnienia w BSAG.
Adam wyrok nie jest ważny, ważne że miasto próbuje bo w przeciwnym razie można by stracicć dotacje, a koszty procesu dla miasta są zerowe, tak że warto spróbować, bo zaraz jakieś zakłady remontowe by protesty niezasadne składały że oni mieli inne warunki,
Do Kandydata A.Korty i j.p.- a co z dopłatą do Targowicy, związaną z błędami projektanta(twierdzacego, że „błędy” są nieistotne;) i wykonawcy („widziały gały co brały”) – czy można stracić też tą dotację- nie idąc do Sądu?