Strona główna » Więcej wiadomości » Wywiad z Jackiem Pająkiem – starostą powiatu bocheńskiego dwóch kadencji w latach 2006–2014

Wywiad z Jackiem Pająkiem – starostą powiatu bocheńskiego dwóch kadencji w latach 2006–2014

Portal internetowy KBC24.pl, przeprowadził wywiad z Jackiem Pająkiem, byłym starostą powiatu bocheńskiego dwóch kadencji w latach 2006–2014. przypomnijmy, że w zeszłorocznych wyborach samorządowych do Rady Powiatu w Bochni najwięcej mandatów zdobyło PiS – 8 mandatów oraz  PSL – 6 mandatów. Dlatego te dwa ugrupowania zawarły ze sobą porozumienie koalicyjne, na mocy którego to PSL ma swojego starostę Ludwika Węgrzyna, natomiast PiS wicestarostę Józefa Mroczka. Platforma Obywatelska w radzie powiatu zdobyła 4 mandaty, który jeden z nich przypadł Jackowi Pająkowi.


KBC24: Według Pana, co mogło być przyczyną tego, że wyborcy postanowili w zeszłorocznych wyborach samorządowych zagłosować na PiS i PSL, odsuwając tym samym PO od władzy w powiecie bocheńskim?
Jacek Pająk:
Oceniam, że to zbieg wielu okoliczności: efekt „zmęczenia” układem rządzącym w powiecie i w kraju, tradycyjnie na obszarze południowej Polski preferencje dla partii prawicowych, faktycznie nie najszczęśliwszy i nie najlepiej przemyślany układ list do głosowania, czyli słynna tzw. „książeczka”, dość zresztą niefortunnie połączona z mało precyzyjnym opisem sposobu glosowania. W tym sensie zwycięzcy to – można by rzec – „podręcznikowy” przykład sukcesu.

KBC24: Czyli sfałszowane wybory?
JP:
Ależ skąd! Środowisko PO i myślę, że raczej ogółu normalnie myślących ludzi dalekie jest od jakichś szalonych „marszów z pochodniami” negujących wyniki tych wyborów. Swoją drogą – PiS w powiecie konsumuje wyniki tych wyborów, które Jarosław Kaczyński uznaje za zamach na uczciwość życia publicznego. I to w dodatku z – tak określanymi przez PiS – „zielonymi ludzikami”. Jak widać, przez pryzmat podziału stanowisk: faktycznie pecunia non olet.

KBC24: Jak Pan ocenia koalicję PiS i PSL w powiecie?
JP: Obecny układ można określić w ten sposób, że jest to stytucja…

KBC24: „Stytucja”? Co Pan ma na myśli?
JP:
Dla Ludwika Węgrzyna i PSL jest to restytucja, a dla Prawa i Sprawiedliwości polityczna… Cóż… Nazwijmy to: wasalizacja.

KBC24: Nie przemawia przez Pana rozgoryczenie i zawiść przegranego? Przecież nie jest tajemnicą, że też próbowaliście jako PO stworzyć koalicję z PSL i Ludwikiem Węgrzynem. Takie „ąnsy” odrzuconego?
JP:
Tak, to prawda, że miały miejsce analizy różnych wariantów. Jednak proszę na to spojrzeć z perspektywy wartości światopoglądowych: mówimy o tym, że w przypadku porozumienia z PSL każdy z potencjalnych partnerów akceptuje jako naturalnego kandydata na starostę Pana Ludwika Węgrzyna. To nie jest żaden potwór przecież – ale w przypadku PO nie było problemów z zaakceptowaniem statusu prawnego Pana Węgrzyna, który – przypomnę – nie udowodnił w sposób ostateczny i prawomocny swojej niewinności w sprawie tzw. „Tankowni”…

KBC24: Ale przecież w Polsce funkcjonuje jako jedna z zasadniczych podstaw porządku prawnego zasada domniemania niewinności!
JP:
Tak. Zgadza się. Ostatni wyrok, jaki zapadł w tej sprawie dla Pana Węgrzyna był, o ile dobrze pamiętam, skazujący, a później jego liczne nieobecności, tudzież inne okoliczności doprowadziły do sytuacji, w której zarzuty się przedawniły. Zatem z punktu widzenia prawa jest niewinny. I to jest fakt akceptowalny przez nasze środowisko. Natomiast szczególnie środowisko PiS powinno tą sprawę rzetelnie przeanalizować. Prawicowość to nie tylko chodzenie w marszach protestu przeciw Donaldowi Tuskowi – chociaż to akurat uważam za dość kiepski miernik bycia „prawicą”. Zatem skomentowałbym wynik tych negocjacji w wykonaniu PiS-u: nie tracę wiary w prawo, tylko wątpię w sprawiedliwość.

KBC24: Spodziewał się Pan, że funkcję starosty bocheńskiego obejmie Ludwik Węgrzyn z PSL? Przypomnijmy, że to PiS był głównym rozgrywającym, bo zdobył najwięcej mandatów do rady powiatu – o dwa więcej niż PSL.
JP:
To dzisiaj chyba tak naprawdę najważniejszy problem dla PiS, bowiem partia ta oddała, w zamian za miejsce pracy dla swojego powiatowego lidera, pokłon lenny słabszemu partnerowi.

KBC24: …Jakby tego nie zrobili, byliby w opozycji do układu PSL-PO.
JP:
Nieprawda. Proszę nie zapominać, że w Radzie Powiatu zasiadają jeszcze Państwo radni z Naszej Wspólnej Sprawy i BiZBR. Co więcej: takie, a nie inne ustalenia koalicyjne w powiecie w mojej ocenie nieszczególnie wzmacniały szanse kandydata PiS na burmistrza miasta Bochnia. Zasada, że wyborca wierzący w ideały i prawa, i sprawiedliwości – pozostanie obojętnym na to rozdanie w powiecie, „ślepo” głosując i tak na kandydata PiS w mieście – okazała się w tym przypadku nie do wyegzekwowania.
Ale nie tu jest – w mojej ocenie – największy błąd PiS. Pamiętajmy, że Pan Ludwik Węgrzyn kilka lat temu, nie będąc starostą, kandydował do senatu i uzyskał bardzo interesujący wynik. Jeśli teraz z pozycji starosty będzie kandydował, to może się okazać, że w konsekwencji PiS, nie mając starosty w naszym powiecie, osłabiając szanse kandydata na burmistrza – traci w rozdaniu ogólnopolskim mandat senatora.

KBC24: Pańska ocena duetu starosta Ludwik Węgrzyn i wicestarosta Józef Mroczek?
JP:
Po owocach poznamy, ale spotkałem się z takim dość zgryźliwym opisem: „Starsi Panowie Dwaj.” Oby nie przekształciło się to w Kabaret Starszych Panów. Liczę, że mądrość wynikająca z wieku będzie podstawą do rozsądnych działań.

KBC24: A Przewodnicząca Rady Powiatu Bernadetta Gąsiorek?
JP:
Hmmm… Miał Jacek Pająk Joannę Solak i Aleksandra Rzepeckiego – ma Ludwik Węgrzyn Bernadettę Gąsiorek.

KBC24: Czy obecna koalicja ma szansę na przetrwanie?
JP:
  To pokaże czas. Ja widzę to tak, że coraz bardziej marginalizowany PiS będzie w sensie politycznym coraz mniej aktywny – na rzecz środowiska PSL i BiZBR. Postępująca wasalizacja doprowadzi do tego, że za cenę utrzymania rozdań personalnych koalicja, z małymi być może korektami dotyczącymi poszczególnych osób, utrzyma się.

KBC24: Czy w obecnej kadencji teraz to Pan, będąc w opozycji, będzie „przeszkadzał” i utrudniał sprawowanie funkcji starosty Ludwikowi Węgrzynowi?
JP:
Nie można w sposób poważny czynić takich założeń. Jeśli to będą mądre propozycje i zamiary, to niczego innego niż zaangażowana współpraca sobie nie wyobrażam. Trudno mi jednakże takie pozytywne deklaracje składać dla projektów niedojrzałych. Zatem wszystko w rękach Pana starosty.

KBC24: Jak Pan myśli – czy opozycja w obecnym kształcie będzie aktywnie działać? Czy PO zamierza tworzyć opozycję wspólnie z NWS?
JP: Nie chcę się wypowiadać za NWS. Co zaś do PO, to myślę, że koledzy podzielają mój osobisty punkt widzenia, który opisałem wcześniej.

KBC24: Czy zamierza Pan w dalszym ciągu aktywnie działać w powiecie i dzielić się swoim doświadczeniem z urzędującą władzą?
JP:
Wyborcy udzielili wszystkim radnym poparcia nie po to, żeby milczeli. Jeśli tylko będę widział przestrzeń w dyskusji nad sprawami publicznymi do podzielenia się swoimi pomysłami, opiniami czy uwagami, to na pewno nie uchylę się od swoich obowiązków jako obywatel i radny powiatowy.

KBC24: Jak Pan podsumuje swoje rządy jako starosty powiatu bocheńskiego? Jakie były to lata dla powiatu bocheńskiego? Czy udało się Panu zrealizować te cele, o które Pan zabiegał w największym stopniu?
JP: Wydaje mi się, że wyborcy ocenili to w sposób wystarczający. Jest wielkie oczekiwanie dalszej, bardzo zaangażowanej i skutecznej pracy dla naszego powiatu. A cele zrealizowane przeze mnie i mój zespół, mimo mojej osobistej głębokiej satysfakcji z ich osiągnięcia, stanowią jak widać zaledwie część spełnienia oczekiwań mieszkańców. Życzę staroście i jego zespołowi sukcesów na miarę nowego pawilonu szpitala, utworzenia Oddziału Opiekuńczo-Leczniczego, nowego budynku DPS-u, sfinalizowania remontu Komendy Powiatowej Policji i poprawy warunków bezpieczeństwa naszych mieszkańców i warunków pracy policjantów, budowy nowej strażnicy PSP, utworzenia Szkoły Muzycznej II stopnia – wreszcie skuteczności w pozyskiwaniu i wydatkowaniu środków na infrastrukturę drogową. Przypomnę, że w ciągu 8 lat mojego „starostowania” wydaliśmy na infrastrukturę drogową blisko 150 milionów złotych. To poważne wyzwania i szanse, tym bardziej, że nowa perspektywa unijna daje po temu doskonałą okazję.

KBC24: Czy w następnych wyborach samorządowych zamierza Pan ponownie kandydować do rady powiatu i angażować się w regionalną politykę?
JP: Za wcześnie na takie deklaracje i decyzje. Proszę jednakże nie zapominać, że w chwili obecnej mam 38 lat i oceniam, że przede mną szansa na ok. 30 lat aktywności zawodowej, społecznej. I być może politycznej. Trzydzieści lat uczciwej pracy do emerytury.

KBC24: Czy zamierza Pan kandydować w tegorocznych wyborach parlamentarnych?
JP: Mamy wiele znanych i darzonych publiczną sympatią osób w powiecie bocheńskim podzielających spojrzenie PO na sprawy rozwoju kraju. Nie jest powiedziane, że to akurat Jacek Pająk ma monopol na kandydowanie – to będzie efektem naszej wewnętrznej dyskusji.

KBC24: Jakie działania należałoby teraz podjąć w powiecie bocheńskim? Co wymaga zmian?
JP:
Zachęcam do zapoznania się z naszym programem wyborczym z ostatnich wyborów samorządowych – tam jest katalog, który nie zdezaktualizował się w ciągu ostatniego miesiąca.

KBC24: Jakie ma Pan plany zawodowe na najbliższą przyszłość?
JP:
Na razie korzystam z uroków ponoworocznego wypoczynku. Kilka ciekawych pomysłów myślę, że będę miał okazję przeanalizować już w styczniu. Proszę wybaczyć – to jednak sfera prywatności, której nie chciałbym przedwcześnie opisywać.

Zobacz także

Ekologiczna akcja CIUCH W RUCH za nami…

W 1 LO w Bochni odbyła się kolejna już akcja ekologiczna organizowana przez Starostwo Powiatowe w Bochni. To już trzecia ...

4 komentarze

  1. Wyborcy zobaczyli i ocenili.

  2. Skończyły się „wycieczki” do Łapanowa.

  3. Kończ Waść,wstydu oszczęć!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code