Błyskawiczne działania stróżów prawa z komisariatów w Wojniczu i Ciężkowicach doprowadziły do zatrzymania 2 mieszkańców powiatu mieleckiego, odpowiedzialnych za kradzież damskiej torebki. Skradzioną torebkę z pieniędzmi, dokumentami, telefonem komórkowym i kluczami, funkcjonariusze zwrócili właścicielce.
Dwaj mieszkańcy powiatu mieleckiego postanowili nieco dorobić do domowego budżetu, popełniając przestępstwo. By utrudnić pracę policji, na miejsce działania wybrali nieznany im dotąd i znacznie oddalony od miejsca zamieszkania teren. W tym właśnie celu, mocno zmotywowani, pojawili się wczoraj w samo południe w Lusławicach koło Zakliczyna, zaczaili się w przydrożnym rowie i oczekiwali na dogodny moment. Kwadrans później w zasięgu ich wzroku pojawiła się, jadąca rowerem do pracy, kobieta. Jeden z mężczyzn wyskoczył z rowu, podbiegł do niej, ale w ostatniej chwili zrezygnował z ataku. Większą stanowczością wykazał się drugi z mężczyzn. Widząc nieskuteczność działania kolegi, stanął przed rowerem, uniemożliwiając kobiecie jazdę, sięgnął do koszyka znajdującego się z przodu pojazdu i zabrał znajdującą się tam torebkę. Wtedy obaj rabusie z łupem przeskoczyli rów, parkan pobliskiej posesji i zniknęli w polu kukurydzy, uciekając w stronę Siemiechowa. Okradziona kobieta natychmiast powiadomiła o zajściu służby. W pościg za sprawcami ruszył jednocześnie policyjny patrol z komisariatu w Wojniczu i Ciężkowic. Jeden z nich, penetrujący teren Wróblowic, zauważył mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi jednego ze sprawców – był to 29-latek. Niedługo po tym w ręce policjantów z Ciężkowic wpadł 21-latek. Mężczyzna został zatrzymany w rejonie wyciągu narciarskiego w Siemiechowie. Policjanci odzyskali także skradzioną torebkę z dokumentami, pieniędzmi, telefonem i kluczami, której sprawcy pozbyli się, uciekając przez mundurowymi – relacjonuje asp. Olga Lesińska-Żabińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Mieszkańcy powiatu mieleckiego usłyszeli zarzuty kradzieży. Przyznali się do nich i wyrazili wolę dobrowolnego poddania się karze. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.