Mimo, że był poza służbą, nie zawahał się interweniować wobec wracających z dyskoteki chuliganów, którzy drewnianymi kijami uderzali w znaki drogowe, barierki i słupy energetyczne. Pomimo liczebnej przewagi policjant z Komendy Miejskiej w Tarnowie zareagował, narażając się na agresję i pobicie.
W sobotnią noc policjant wraz z bliskimi wracał pieszo do domu. Kiedy znajdował się na moście w Ciężkowicach, zauważył czworo młodych i głośno zachowujących się mężczyzn, z których dwóch tłukło drewnianymi kijami w barierki, znaki drogowe i słupy wysokiego napięcia. Zwrócił im uwagę, by przestali, ale jedyną reakcją były wulgaryzmy i groźby pobicia. Nadal wyładowywali agresję na znakach i słupach. W pewnym momencie kiedy wandale zaczęli uciekać, policjant rzucił się za nimi w pogoń. Na wysokości stacji paliw w Bogoniowicach stracił ich z pola widzenia. Rozglądając się dookoła, doszedł w rejon przystanku autobusowego. Nagle zza drzewa wyłoniło się dwóch wcześniej widzianych przez niego mężczyzn. Chwilę później z przeciwnej strony nadbiegło dwóch pozostałych, otaczając policjanta. Rzucili się na niego, kopiąc i okładając drewnianymi kijami. Kiedy policjant próbował odpierać ciosy, na miejscu pojawił się jego ojciec. Mężczyzna przyjechał rowerem i widząc, co się dzieje, usiłował pomóc synowi, krzycząc, by dali mu spokój. Jednak nic nie wskórał, a agresja napastników skierowana została wobec niego. Powalony na ziemię mężczyzna był bity i kopany. Kiedy policjant usiłował pomóc ojcu, dostał mocny cios kijem w głowę. Po tym sprawcy zaczęli uciekać, jeden z nich – na rowerze ukradzionym pokrzywdzonemu. Po przybyciu na miejsce patrolu, policjant z kolegami po fachu brał udział w penetracji terenu, jednak po sprawcach nie było ani śladu. Po tym ranny stróż prawa trafił do szpitala, gdzie chirurgicznie zaopatrzono mu ranę głowy. Doznał też licznych zasinień i potłuczeń podobnie jak jego ojciec – informuje st. asp. Olga Żabińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
W tym czasie policyjne służby pracowały już, by ustalić i zatrzymać napastników.
W wyniku intensywnych działań policjantów z komisariatu w Ciężkowicach, ich dobremu rozpoznaniu i współpracy z „kryminalnymi” z tarnowskiej komendy miejskiej, już kilka godzin po zdarzeniu, służby wpadły na trop sprawców. Czworo 18-letnich mieszkańców Chojnika zostało zatrzymanych. Policjanci odzyskali też skradziony rower, ukryty w rejonie potoku w Bogoniowicach. Zabezpieczyli także kije, którymi posłużyli się sprawcy. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. Dzisiaj jeden z nich usłyszy zarzut kradzieży mienia, wszyscy zaś – udziału w pobiciu. Grozi za to do 3, a w przypadku spowodowania poważnego uszczerbku na zdrowiu, nawet do 8 lat pozbawienia wolności – podaje st. asp. Olga Żabińska.
fot.: KMP w Tarnowie