Szczególnym okrucieństwem wobec czworonoga wykazał się 58-letni mieszkaniec gminy Dębno (powiat brzeski), który na swojej posesji siekierą zabił swojego psa, po czym zaciągnął go w zarośla i tam zostawił.
Mężczyzna nie krył zaskoczenia, kiedy policjanci wczoraj (24.06) wieczorem pojawili się na teren jego posesji. Początkowo 58-latek nie chciał rozmawiać z policjantami, później zaczął wyjaśniać, że zabił psa, bo ten rzucił się na niego. Mężczyzna twierdził, że broniąc się przed atakiem owczarka chwycił za siekierę i jej ostrzem uderzył czworonoga. Potem bez żadnych skrupułów zaciągnął psa w zarośla, przykrył wyrwaną trawą i pozostawił. Nie był w stanie powiedzieć, ile ciosów zadał owczarkowi. Wyjaśnienia 58-latka są teraz weryfikowane przez śledczych. Zwłoki psa zostały zabezpieczone do dalszych czynności procesowych. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kto zabija zwierzę, podlega karze do 2 lat pozbawienia wolności – relacjonuje mł. asp. Ewelina Buda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.