Do redakcji wpłynął protest rodziców uczniów gimnazjum z Nieszkowic Wielkich. Bezprawną – ich zdaniem – decyzją wójta gminy Bochnia, nie utworzono w tamtejszej szkole pierwszej klasy gimnazjum. Rodzice w końcu skapitulowali, jak twierdzą – przez szantaż.
Tak brzmi oryginalna treść protestu:
Wójt gminy Bochnia ponad prawem. Protest rodziców w szkole w Nieszkowicach Wielkich, gmina Bochnia.
Dnia 2 września dyrektor Zespołu Szkół w Nieszkowicach Wielkich, mimo decyzji Kuratorium Oświaty w Tarnowie, nie zorganizował klasy I gimnazjum dla 10 uczniów. Rodzice walczą o klasę w szkole obwodowej od maja. Informację o tym, że ich dzieci od 2 września nie będą mogły kontynuować nauki w obwodowym gimnazjum dowiedzieli się dopiero na początku maja. Wszelkie decyzje odnośnie likwidacji tej klasy nie mają podstaw prawnych. Rodzice czują się bezsilni.
Organ prowadzący powołuje się na zarządzenie wójta gm. Bochnia, które nie ma mocy prawnej.
2 września rodzice wraz z uczniami mieli jeszcze nadzieję, że wójt wiedząc, że łamie prawo, zmieni decyzję. Przybyli więc wraz z dziećmi na rozpoczęcie roku w szkole w Nieszkowicach Wielkich. Wójt zignorował problem, lekceważąc uczniów i rodziców, nie pojawił się w szkole. Samorząd reprezentowany był w osobie dyrektora Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli. Później pojawił się zastępca Wójta. Obie osoby nie miały żadnej kompetencji do wydania decyzji i tylko zaogniły problem.
10 naszych dzieci według wójta powinno dołączyć do mniej licznej klasy w Pogwizdowie. W czasie szukania oszczędności, nie znajduje to żadnego uzasadnienia merytorycznego i ekonomicznego. Szkoła w Nieszkowicach Wielkich jest szkołą dużą, szkołą obwodową i posiada liczne klasy.
Szkoła w Pogwizdowie to mały obiekt, szkoła wygasająca, z coraz mniej licznymi klasami.
Rodzice poinformowali policję i noszą się z zamiarem poinformowania prokuratury w związku z tym, że uniemożliwia się ich dzieciom spełnienie obowiązku szkolnego.
W środę (4 września) odbyło się spotkanie rodziców uczniów z wójtem gminy Bochnia. Rodzice usłyszeli, że jeśli zgodnie z ich wolą, w Nieszkowicach zostanie utworzona pierwsza klasa gimnazjum, w przyszłym roku w tej szkole pozostanie wyłącznie szkoła podstawowa, a w Pogwizdowie gimnazjum. – Poszliśmy jak na ścięcie. To, co wójt nam przedstawił, jest zwykłym szantażem. Stracilibyśmy szacunek ludzi, gdyby przez utworzenie klasy któraś wieś straciła szkołę – mówiła matka jednego z uczniów.
Rodzice musieli skapitulować. Pozostała jedynie nadzieja, że władza spełni swoje obietnice o uruchomieniu bezpłatnego transportu dzieci. Kuratorium oświaty uważa, że wójt podejmując swoje działania nie liczył się ze zdaniem radnych. – Dyrektor szkoły ma obowiązek przyjęcia uczniów zamieszkałych w obwodzie. Wójt może negocjować z rodzicami zapisanie dzieci do innej szkoły, nie może jednak zmusić rodziców do zapisania dzieci do innej szkoły niż wskazana w obwodzie – mówiła Gazecie Krakowskiej Urszula Blicharz, dyrektor tarnowskiej delegatury kuratorium.
Teraz sprawa jest już nieaktualna, ale kuratorium zamierzało także podjąć czynności nadzorcze w stosunku do dyrektorki szkoły. Ta nie chciała z nami rozmawiać o zaistniałej sytuacji, uważając się za osobę niekompetentną.
(KZ)