Co roku ma miejsce Bieg Memoriałowy Majora Bacy (Jana Kaczmarczyka) w Chodenicach. W tym roku również, tradycyjnie, odbył się XXI memoriał, który zgromadził wielu biegaczy, także zza granicy. Program w tym dniu przewiduje zawsze wiele atrakcji. Podobnie było w tym roku. Jednak pewne zastrzeżenia, co do organizacji turnieju szachów błyskawicznych w OSP Chodenice podczas odbywającego się memoriału biegowego miał Bogdan Kosturkiewicz. Zaistniały problem przybliżył na ostatniej Komisji Rewizyjnej.
Zaproszono szachistów z Bochni, również spoza do Chodenic. Potem, gdy szachiści przyjechali, okazało się, że nie ma turnieju szachowego. Kto był za to odpowiedzialny? – pytał Bogdan Kosturkiewicz na Komisji Rewizyjnej.
Jak poinformował Maciej Piątek, szef Wydziału Promocji i Rozwoju Miasta w bocheńskim magistracie, w ostatniej chwili okazało się, że w Chodenicach nie ma miejsca z powodu zajęcia przez catering.
Taka odpowiedź wzburzyła radnego Bogdana Kosturkiewicza, który stanowczo skrytykował sposób postępowania:
Jeżeli nie ma pieniędzy, żeby coś zorganizować to nie róbcie tego, nie wysyłajcie zaproszeń, bo potem ludzie przyjeżdżają nieraz z odległych rejonów, czasami nawet przyjeżdżają osoby z Ukrainy. Przyjeżdżają i nagle okazuje się, że nie ma turnieju. Oni wydatkują swoje pieniądze, angażują swój czas. Sam mam zaproszenie, na którym jest wyraźnie napisane Turniej Szachowy im. Majora Bacy. Taka sama rzecz stała się 3 maja, kiedy zawsze był turniej. Są w Bochni jednak szachiści, którzy szybko zbiorą pieniądze i zaproszą ludzi prywatnie, aby zrobić jakiś turniej. Wstyd na całą Małopolskę i nawet dalej, że miasto organizuje turniej szachowy, zaprasza ludzi, kiedy się zainteresowani zjeżdżają, nagle się okazuje, że nie ma turnieju. Nie róbcie takiej antypromocji.
To nie z naszej winy, to nie urząd miał wpływ na to miejsce. Zawody zorganizowaliśmy w Miejskim Domu Kultury – odpowiedział Maciej Piątek.
Radny Bogdan Kosturkieiwcz dalej dopytywał o szczegóły. Zapytał, ile osób brało udział w zawodach w Miejskim Domu Kultury.
Odpowiedź szefa wydziału promocji była jednoznaczna: kilkanaście, maksymalnie kilkadziesiąt osób.
Nie mówi pan prawdy. Nie zrobiliście żadnego turnieju. Niech pan nie opowiada bzdur. Turniej został zorganizowany w moim prywatnym domu, gdzie zaprosiłem wszystkich szachistów. Ufundowałem nagrody wraz z szachistami po to, aby turniej się odbył. Było nam wstyd – skwitował radny Bogdan Kosturkiewicz.
Sprawa śmierdząca , dlatego wymaga wyjaśnienia UM .