Na budowę łącznika autostradowego przeznaczono w budżecie miasta na 2014 r. 100 tys. zł. Fakt ten wywołał oburzenie radnego Cholewy i gorącą dyskusję podczas posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Dodatkowo dyskutowano nad działaniem wójta Lysego, które blokuje postęp inwestycji.
W trakcie posiedzenia komisji, przewodniczący Maciej Fischer proponował wpisanie do budżetu projektu rewitalizacji Zamku Żupnego z przeznaczeniem na Bibliotekę Publiczną. Pomysł ten nie spotkał się z aprobatą radnego Wojciecha Cholewy. Twierdzi on bowiem, że Bochnia to specyficzne miasto, mające wiele instytucji do których musi dokładać na bieżące utrzymanie. Według radnego, wyłożenie pieniędzy na bibliotekę w tej chwili jest przedwczesne i niedające efektu w postaci zakończenia projektu w tej kadencji.
– Powinniśmy jako miasto przyłożyć zdecydowanie większe środki do tych elementów, które przynoszą miastu zmniejszenie kosztów i zwiększenie budżetu. Zmniejszenie kosztów, czyli strefa i łącznik autostradowy, bo to determinuje przyjście tutaj i rozwój tej strefy, ale również determinuje rozwój naszego miasta. Jako największy grzech zaniedbania obecnych władz uważam zbyt małe działanie w tej materii. (…) Powinniśmy być prekursorami w lepszym wykorzystaniu środków. Mamy zbyt dużo instytucji, które są dotowane i nie zarabiają: Muzeum, Ochronka, Biblioteka, basen, MOSiR. My jako miasto nie jesteśmy w stanie wygenerować większych środków na te cele – mówił radny Cholewa.
Radny Piotr Dziurdzia uważa jednak, że budowa łącznika autostradowego to zadanie ponad siły radnych na tę kadencję co nie znaczy, że należy rezygnować ze starania się o środki na ten cel.
– Miastu powinno najbardziej zależeć na tej inwestycji. Zobaczycie państwo jak będzie otwarty łącznik w Brzesku, jakie będzie zainteresowanie Brzeskiem. Będzie większe zainteresowanie Brzeskiem niż Bochnią. A u nas, przez to że jest tak jak jest – dobrze, że przynajmniej samorząd starostwa wyremontował tę drogę, bo można po niej przejechać autem osobowym – ale to jest za mało dla tranzytu, który jest do Limanowej i okolicznych gmin – kontynuował radny Wojciech Cholewa.
W komentarzu na temat łącznika, zastępca burmistrza Robert Cerazy wspominał, że jeżeli wszystkie samorządy zainteresowane tematem, a więc: gmina miasta Bochnia, gmina Bochnia i starostwo powiatowe przy udziale marszałka byłyby zgodne co do przebiegu łącznika, nie byłoby sytuacji jak do tej pory, gdzie zarząd województwa proceduje decyzję środowiskową, a gmina Bochnia wstrzymuje procedowanie tej decyzji. Łącznie wpłynęły bowiem 3 zażalenia do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie: 2 od właścicieli nieruchomości przez które przebiega inwestycja oraz zażalenie od wójta gminy Bochnia – Jerzego Lysego.
Radny Wojciech Cholewa ubolewał nad tym, że inwestycja jest blokowana przez gminę Bochnia, która bezpośrednio nie styka się z łącznikiem i nie jest stroną w tej sprawie. Wydawałoby się bowiem, że rzeczywiście wójt gminy Bochnia nie powinien być uznany za stronę, a sporna kwestia ma jeszcze zostać rozstrzygnięta.
Radni zgodnie stwierdzili, że takie działania wójta Lysego powinny być publicznie pokazywane i piętnowane, na przykład podczas zwołanej konferencji prasowej.
(KM)