Na ostatniej Sesji Rady Miasta radni uznali, że skarga jednego z mieszkańców na burmistrza Bochni jest zasadna.
Skargę na opieszałość Urzędu Miasta Bochnia złożył mieszkaniec ulicy Zalesie Dolne, który już w maju wnioskował o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców jak i użytkowników ul. Zalesi Dolne na końcowym odcinku poprzez odbudowę placu do zawracania, likwidację braku widoczności oraz utworzenie wymaganej skrajni – pobocza za krawężnikiem. Nie otrzymawszy w ciągu miesiąca odpowiedzi na swój wniosek złożył skargę na opieszałość pracowników wydziału architektury, gospodarki komunalnej i inwestycji. Stosowna odpowiedź została wysłana dopiero 25 lipca a 1 sierpnia urząd wystosował odpowiedź na skargę mieszkańca.
W połowie września odbyła się wizja lokalna, podczas której mieszkaniec wniósł o poszerzenie końcowego odcinak drogi o ok.0,5 m oraz o wykonanie na końcu ślepej drogi placu do zawracania dla samochodów osobowych. Nie czekając na zapowiedziane stanowisko burmistrza w przedmiocie tych skonkretyzowanych w trakcie wizji wniosków złożył 1 października zażalenie na opieszały stosunek Urzędu Miasta Bochnia do przedstawionych przez niego faktów.
– Biorąc powyższe fakty pod uwagę pismo z dnia 1 października 2013 r. bezsprzecznie należy potraktować jako skargę (…) na Burmistrza Miasta Bochnia jako kierownika Urzędu Miasta Bochnia, którego to urzędu „opieszały stosunek” do sprawy budzi niezadowolenia skarżącego – pisze w opinii prawnej Stefan Migdał, radca prawny.
Za zasadnością skargi głosowało 13 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwny.
(at)
A czym kierowało się czterech radnych wstrzymując się od głosu? Kolesiostwo czy może brak odwagi. Dla takich w następnej kadencji diety już nie będzie.Wyborcy mają prawo poznać ich nazwiska !!!