Kolejni pseudografficiarze zostali zatrzymani przez krakowskich policjantów, choć właściciel wyraził zgodę na „malunki”. Przybyli na miejsce z maczetami – odpowiedzą za posiadanie niebezpiecznych narzędzi.
Policjanci ogniwa ds. prewencji kryminalnej i nieletnich Komisariatu IV Policji w Krakowie, przejeżdżając ulicą Tetmajera, zauważyli grupę młodych osób malujących graffiti na ścianie budynku mieszkalnego. Zatrzymali się, by sprawdzić tę sytuację – wylegitymowali mężczyzn i skontrolowali samochody, którymi przyjechali. Policjanci dotarli także do właściciela budynku, by dowiedzieć się czy wyraził zgodę na graffiti. Okazało się, że malunki były nanoszone za jego zgodą, nie wnosił on woli roszczeń z tego powodu. Graffiti było legalne, ale bezprawne było posiadanie przez grafficiarzy niebezpiecznych narzędzi – policjanci zabezpieczyli maczetę, siekierę oraz kij. Właściciele niebezpiecznych narzędzi odpowiedzą za popełnione wykroczenie przed sądem – informuje podinsp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.