Jak co roku Stowarzyszenie Przyjaciół Szkoły „Jachowicz – Tradycja i Kultura”organizowało wyjazd dla młodzieży z powiatu Bocheńskiego. Oprócz młodzieży, która uczestniczy corocznie w wyjeździe to również udział wzięły dzieci z Ochronki Bocheńskiej oraz sympatycy i przyjaciele wspierający wyjazdy dzieci.
O wycieczce opowiada Beata Drużkowska prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły „Jachowicz – Tradycja i Kultura”:
30 czerwca 2024 r. o godz. 8.00 rano z Bochni wyruszył autobus. Pogoda była wakacyjna, ponad 30 stopni i świeciło słońce, które podkreślało, że wakacje się rozpoczęły. Pierwszym przstankiem na trasie był Pasierbiec. Początek to sanktuarium, które wiąże się z cudownym ocaleniem Jana Matrasa z pobliskiej Laskowej. Został on wcielony do cesarskiej armii podczas walki i został ciężko ranny. Świadom bliskiej śmierci oddał się pod opiekę Najświętszej Marii Panny. W pewnym momencie zobaczył jasną postać Maryi, która osłoniła go swym płaszczem. Galopujące konie nie wyrządziły rannemu żołnierzowi żadnej krzywdy. Doczołgał się do kwatery swojego oddziału i opowiedział o cudownym ocaleniu. Powiedział też o przyrzeczeniu, że jeśli ocaleje postawi kamienną kapliczkę.
Swoja przysięgę spełnił i postawił kapliczkę w Pasierbcu i tak zaczęły się początki tego sanktuarium. W Pasierbcu znajduje się również droga krzyżowa, której budowa trwała ponad 16 lat.
Po krótkiej modlitwie w Pasierbcu następnie wycieczka udała się do Limanowej, gdzie urodził się i dorastał ks. bp dr Andrzej Jeż. Jest to malownicze miasto, warto je odwiedzić.
Pierwszym miejscem w które udaliśmy się była Bazylika Matki Bożej Bolesnej, gdzie pod przewodnictwem ks. doktora Marka Mierzyńskiego została odprawiona msza św w intencji uczestników wycieczki śladami JP II.
Po miłym przywitaniu przez ks. z Limanowej i modlitwie spotkaliśmy naszego dawnego ks.Józefa Nowaka, który pełnił posługę w Bochni a obecnie służy w bazylice limanowskiej. Przekazał całej grupie obrazki z modlitwą do Pani z sanktuarium.
Było to miłe spotkanie po latach. Warto powiedzieć, że ówczesny kardynał Wojtyła ukoronował cudowną figurę Matki Bożej Bolesnej oraz, że podczas pielgrzymki do Polski 16 czerwca 1999 r. do Starego Sącza przerzedzając obok Bazyliki w Limanowej zrobił krótki postój, aby pobłogosławić miasto, mieszkańców oraz Krzyż na Miejskiej Górze.
Po mszy i ciekawostkach o JP II postanowiliśmy odpocząć. Było coś dla ducha, to teraz coś dla ciała. Udaliśmy się do Pizzeri Primavera, której właścicielem jest Stanisław Zieliński. Bardzo miła obsługa i świeże jedzenie. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na Miejska Górę Parkową na której wzniesiony jest Krzyż, który patrzy na całą Polskę od Tatr aż po Bałtyk. Krzyż w Limanowej patrzy na całą ziemie limanowską. W dzień lśni w promieniach słońca a nocą rozświetlony jest blaskiem reflektorów.
Krzyż powstał dzięki Społecznemu Komitetowi. Nad ziemią wzniesiony jest na wysokość 4,5 metra taras widokowy z którego można podziwiać panoramę miasta oraz przy dobrej pogodzie widok Tatr. Pod tarasem znajduje się kapliczka z kopia Cudownej Pięty Limanowskiej, znajduje się pomieszczenie sakralne w którym są uroczystości religijne.
W montowany jest w konstrukcje zegar, który wybija godziny i pieśni religijne. Przyznam, że podczas wycieczki człowiek traci poczucie czasu ale dla mnie było coś niezwykłego gdy dotarłam przed Krzyż i rozbrzmiała pieśń.
Inni turyści żartowali, że co za wejście, że akurat w momencie zdobycia góry rozbrzmiała melodia. Cała nasza grupa była zachwycona widokami z tarasu.
Następnie zeszliśmy z Góry Miejskiej i udaliśmy się w dalsza trasę.Przejeżdżając widzieliśmy Kościół w Dobrej i miasto Tymbark słynące z produkcji soków, gdyż dookoła znajdują się plantacje sadów.
Ostatnim naszym punktem był Jodłownik. Dzięki gościnności kustosza Ojca Piotra Rogusz zostaliśmy oprowadzeni po dwoch kościołach. Jeden to stary a drugi to nowy budynek. Urzekł nas jednak mały drewniany kościółek wzniesiony z modrzewia. Ufundowany w roku 1585 przez właściciela dóbr Przesław Niewiarski. Kiedy bezpotmnie umiera, to jego wolą jest ofiarowanie dóbr temu zakonowi, który sprawi mu pogrzeb.
Kościołek to perełka wśród zabytków. Wchodząc do niego przenosimy się w czasie. Zabytkowa świątynia jest wizytówka Jodłownik. Pod artykułem poniżej będzie opowiadanie Ojca Ignacego i zdjęcia. Polecam tam przyjechać. Po modlitwie w ten upalny dzień poszliśmy na lody ufundowane przez firmę Koral P.Józefa i Mariana Koral, a następnie udaliśmy się do Bochni.
Chce podziękowaćstaroście Adamowi Korcie za patronat nad wycieczka i pokrycie kosztów autobusu, Jozefowi i Marianowi Koral za ufundowanie posiłków i lodów dla młodzieży, Prezesowi Tomaszowi Pławeckiemu Firma PSS Społem za przekazanie pączków i napojów, Izunia i Wojciechowi Nakiely cukiernia tradycyja Nakielny z Bochni za przekazanie drożdżówek i soków. ks doktorowi Markowi Mierzyńskiemu za opiekę, modlitwę i przewodnictwo podczas wycieczki, Ojcu Ignacemu Rogusz za gościnność w sanktuarium Jodłownik, Piotr Krawczyk Firma Oskar. Dziekujemy za autobus i wspaniałego kierowcę P. Edzia Kaczmarczyk. Dziękuję również P. Dorotce Janiczek za pomoc w opiece nad dziećmi oraz Gosi Bajda-Jaremko i Daniel Jaremko za pomoc przy wycieczce.
Wycieczką i modlitwą upamiętniliśmy śp. Miecia Kopeć, który podczas ostatniej wycieczki wspominał, że chciałby pojechać do Pani Limanowskiej.
Wszyscy wrócili radośni i wzbogaceni wiedzą o Janie Pawle II. Bardzo cieszyli się, że mogli chodzić śladami Jana Pawła II i już nie mogą doczekać się wycieczki za rok.