Na dzisiejszym briefingu prasowym Krzysztof Kokoszka, kandydat na Burmistrza Miasta Bochnia, przybliżył kolejne postulaty programowe dla mieszkańców Bochni. Za konieczne uznał przywrócenie do stanu pierwotnego altanki zlokalizowanej na bocheńskich Plantach, przychylając się tym samym do petycji 500-osobowej grupy mieszkańców.
Odniósł się również do planowanej przez obecne władze Bochni inwestycji – tężni solankowej. Zaproponował innowacyjne centrum kultury, roboczo nazwane „Przystanek Biblioteka”, które zlokalizowane byłoby w sercu Plant Salinarnych. Przedstawił swój pomysł na rewaloryzację Plant, który jest efektem rozmów z mieszkańcami Bochni, oczekujących prostych, ale skutecznych zarazem rozwiązań – nowych alejek, poprowadzonych starymi szlakami, pielęgnacji drzew, nowego efektownego oświetlenia, ławek, koszy na śmieci i przede wszystkim toalet. Jednocześnie zaproponował przywrócenie w uzgodnieniu z kopalnią soli ruchu turystycznego przy wykorzystaniu szybu Sutoris w centrum Bochni.
1) Altanka – to symboliczne miejsce na mapie Plant. Wyremontowana w pośpiechu, bez dbałości o zachowanie oryginalnych detali, stąd tyle emocji wzbudza jej obecny kształt. Grupa ponad 500 mieszkańców podpisała się pod petycją o przywrócenie jej do stanu pierwotnego. Będziemy do tego dążyć.
2) Tężnia solankowa – naszym zdaniem inwestycja nie jest priorytetowa z punktu widzenia interesów całego miasta. Do końca kwietnia 2019 r. firma, która wygrała przetarg, ma uzyskać pozwolenie na budowę. Czekają nas zatem kosztowne prace, m.in. geologiczne, które mają odpowiedzieć na pytanie czy istnieje możliwość lokalizacji inwestycji w tym miejscu. Mając na uwadze poprzednie inwestycje, nadzorowane przez obecnego burmistrza Stefana Kolawińskiego, nie jest wykluczone, że nie obędzie się bez przeprowadzenia koniecznych korekt. Zdaniem moim – i wielu mieszkańców – sąsiedztwo tężni w pobliżu zabytkowego parku i szkoły nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.
3) Biblioteka
Powoli zamiera stereotyp bibliotek – miejsc zapomnianych i niepodlegających cywilizacyjnym zmianom. Współczesne biblioteki w dominujący sposób przyczyniają się do rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Dawniej gromadzono w nich tylko słowo drukowane na papierze, dzisiaj aspirują do miana otwartych, nowoczesnych centrów kultury.
Proponujemy innowacyjne centrum kultury. Przystanek Biblioteka (bo tak go roboczo nazwaliśmy) chcemy zlokalizować w sercu Plant Salinarnych, a więc w przestrzeni, która jak żadna inna związana jest z tożsamością kulturową miasta. W dotychczas zaniedbanych, popadujących w ruinę budynkach posalinarnych, zamierzamy stworzyć przestrzeń, mieszczącą: tradycyjną wypożyczalnię książek, ale przede wszystkim multimedialną salę konferencyjną, stanowiska komputerowe, pracownie tematyczne oraz Centrum Organizacji Pozarządowych, rozumiane jako miejsce, gdzie przedstawiciele NGO’s będą mogli się spotykać, korzystać ze sprzętu biurowego oraz fachowych porad.
4) Rewaloryzacja Plant
Istnieje projekt rewaloryzacji, który według obecnych cen pochłonie ok. 14 mln zł. Nas na to teraz nie stać. Nie stać nas na rewolucję, bo mówimy o unikatowym na skalę Europy obiekcie salinarnym. Trzeba o niego zadbać w sposób szczególny. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że oczekują prostych, ale skutecznych rozwiązań – nowych alejek, poprowadzonych starymi szlakami, pielęgnacji drzew, nowego efektownego oświetlenia, ławek, koszy na śmieci i przede wszystkim toalet.
5) Szyb Sutoris
Nieopodal Plant Salinarnych znajduje się szyb Sutoris, który moim zdaniem, ale również wielu mieszkańców miasta i osób prowadzących działalność gospodarczą w centrum Bochni, należy przywrócić do ruchu turystycznego. Z tego co wiem Kopalnia stale przygotowuje się do tego rozwiązania. Przy szybie Sutoris w ostatnim czasie wykonane zostały, ze środków rządowych pochodzących z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, schody zejściowe do kopalni, które będą udostępniane aktywnym turystom. Myślę, że w ścisłej współpracy z kopalnią soli oraz mieszkańcami naszego miasta uda się wypracować skuteczny plan ożywienia turystycznego centrum Bochni.
Choćby nie wiem co ten kandydat obiecywał, nie zagłosuję z jednego powodu – jest z PiSu. A o fałszywym uśmiechu i o tym, że źle mu z oczu patrzy nie wspomnę, bo to jedynie moje osobiste odczucia.