Strona główna » Wydarzenia » Jak zamknąć „Boonga”?

Jak zamknąć „Boonga”?

Kolejne pismo mieszkańców, sąsiadów klubu „Boonga” wywołało gorącą dyskusję na temat istnienia klubu. Swoje racje przedstawili radni, a także pełnomocnik właścicieli Szymon Firek.

Po sprawozdaniach z działalności za rok 2012, które przedstawili insp. Jerzy Bieżychudek z komendy Powiatowej Policji, komendant  Powiatowej Straży Pożarnej bryg. Krzysztof Kokoszka, oraz komendant Straży Miejskiej Krzysztof Tomasik, rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa w mieście. Przewodniczący Rady Miejskiej Kazimierz Ścisło przywołał głos mieszkańców, którzy wysyłają kolejne pisma w sprawie klubu „Boonga”.

Tym, co mieszkańcom przeszkadza, jest przede wszystkim hałas w godzinach nocnych, wybryki chuligańskie jakie mają miejsce w okolicy klubu, a także niszczenie mienia. W swoim kolejnym piśmie nadesłanym do UM, podważają także zasadność wydania zezwolenia na prowadzenie działalności tego typu, powołując się jednocześnie na obowiązujące uchwały. Oto przedstawione argumenty:

Uchwała Rady Miasta z dnia 28.02.2008 lutego nie daje legitymacji prawnej do sytuowania działalności zagrożonej hałasem w tej części miasta.

Rozpoczęcie działalności o tym charakterze nie zostało poprzedzone konsultacją
z mieszkańcami najbliższego otoczenia dla zebrania opinii, a także nie sprawdzono przez inspekcję nadzoru budowlanego, czy obiekt może spełniać dzisiejsze funkcje. Mieszkańcy twierdzą, że nie i posiłkują się w tej kwestii opinią z interwencji Małopolskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.

Na koniec piszą: „Wobec przedstawionych faktów, a w szczególności wydania zgody na taką działalność w strefie objętej ochroną przed hałasem, zdumienie musi budzić prezentowana postawa vice-burmistrza, nacechowana uporem kreowania klimatu sankcjonującego dotychczasowy stan fizyczny i prawny, a to nie sprzyja piętnowaniu patologii, w tym chuligaństwa, jakie były i są rezultatem funkcjonowania tegoż lokalu w centrum miasta”.

Policja zna temat burd i wybryków chuligańskich, jakie miały miejsce w okolicy lokalu. Insp. Bieżychudek twierdzi jednak, że obecnie w okresie postu nasilenie tego typu wydarzeń znacznie zmalało. Jednak radnych martwi fakt, że zamknięcie lokalu może odbyć się tylko, po udowodnieniu właścicielom, sprzedaży alkoholu osobom nieletnim lub pijanym, i zwracają uwagę na fakt, że zakłócanie ciszy nocnej też jest wykroczeniem i interwencje powinny być podejmowane a prawo egzekwowane.
Na sesji pojawił się także pełnomocnik właścicieli lokalu pan Szymon Firek.

Ja swoje pełnomocnictwo uzyskałem kilka dni temu. O ostatniej dyskusji dowiedziałem, się post factum i nie mogłem w niej uczestniczyć, a pan właściciel jest nieobecny, ponieważ został poszkodowany w pewnym zajściu i nie jest w stanie sam się reprezentować. Dzisiaj udało mi się zebrać informacje, wysłuchać te wszystkie głosy i problemy jakie tu zostały poruszone. Ja przekaże jeszcze raz wszystko właścicielowi, i tak, jak jest między nami ustalone, poczynię kroki, które miałyby doprowadzić do jakiegoś konsensualnego rozwiązania sprawy – powiedział.

Przyciskany w sprawie konkretów i deklaracji przez przewodniczącego rady, pełnomocnik dodał.

Na pewno będę doradzał, żeby, jak słyszałem, jakieś osoby niepełnoletnie nie mogły się tam dostawać i żeby ochrona, te środki zapobiegawcze dostępne właścicielowi, były na najwyższym poziomie. Ciężko mi na ten moment odpowiedzieć, bo ja nie jestem osobą, która naprawi tą sytuację, natomiast jestem człowiekiem, który ma reprezentować właściciela podczas jego nieobecności. (…) Dopiero po analizie będę mógł przedstawić jakieś środki zaradcze. Bo ciężko, żebym tak a’ priori wygłaszał jakiekolwiek porady, skoro nawet jeszcze nie widziałem tego lokalu.

Radny Wojciech Cholewa zwrócił uwagę, na pozytywny fakt, że właściciel chce rozmawiać i zdaje sobie sprawę ze skarg, a na koniec będzie dążył do polubownego załatwienia tej palącej sprawy.
(BR)

Zobacz także

Ekologiczna akcja CIUCH W RUCH za nami…

W 1 LO w Bochni odbyła się kolejna już akcja ekologiczna organizowana przez Starostwo Powiatowe w Bochni. To już trzecia ...

3 komentarze

  1. Czyli mam to rozumieć, iż pomimo braku warunków prawnych i fizycznych ten przybytek rozrywki i magnes chuligaństwa ma nadal funkcjonować w centrum? Dziwne, bardzo dziwne. Ale jest na to rada, uruchomimy konkurencyjny klub na peryferiach z salą na 200 osób . Sponsor już jest ! No i spoko…..

  2. tak to jest prawda małolaci tam chodzą,a gdzie są rodzice pytam nie wspomnę o zadymach to nie profesjonalna ochrona ,wina leży u stóp właściciela lokalu pozd.

  3. zamknieto i finito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code