W sobotę, 26 lipca, na policję zgłosiła się 83-letnia mieszkanka Wieliczki. Kobieta dwukrotnie została oszukana metodą na tzw. „wnuczka”. Do oszustw doszło w kwietniu br.
Po raz pierwszy telefon z prośbą o pieniądze starsza pani odebrała 21 kwietnia br. Rzekomy wnuk nagle i pilnie potrzebował pieniędzy ze względu na wypadek, który spowodował. Kobieta w dobrej wierze, o nic nie pytając, przekazała podesłanemu mężczyźnie kopertę, w której było 15,5 tys. zł i biżuteria warta około 500 zł. Kolejny telefon wieliczanka odebrała trzy dni później. Niestety tym razem też przekazała pieniądze – 2,7 tys. zł. Pożyczki miały być tajemnicą między babcią a wnukiem. Stąd też starsza pani dopiero kilka dni temu zdecydowała się skontaktować z prawdziwym wnukiem i upomnieć się o pieniądze. Kiedy usłyszała w słuchawce, że wnuk nie miał żadnego wypadku i nikogo nie wysyłał do niej po pieniądze, zorientowała się, że została oszukana – relacjonuje nadkom. Barbara Zamojska, rzecznik prasowy wielickiej policji.