Wczoraj rozegrano drugi mecz turnieju UEFA Futsal Cup na hali widowiskowo sportowej im. W. Stawiarskiego w Bochni. Tym razem naprzeciw siebie stanęły zespoły mistrza Anglii, czyli Baku United FC i mistrza Albanii KS Ali Demi. Jak wyglądały zmagania na parkiecie?
Wydawało się, że zespół z Albanii jest skazany na pożarcie przez mistrza Anglii, którego skład i ławka trenerska składa się z Hiszpanów. I rzeczywiście już w 30 sekundzie meczu padła pierwsza bramka dla Baku Utd FC. Ale Albańczycy podstawienie pod ścianą, po przegranej z Wisłą Krakbet, wykrzesali z siebie dużo sił i wyrównali już dwie minuty później. Pierwsza połowa to napór Baku i murowanie bramki przez Ali Demi. Po niej na tablicy świetlnej był wynik 1:2 dla Baku. Zapytaliśmy jednego z trenerów Wisły, co sądzi o pierwszej połowie, z sugestią, że mistrz Anglii nie zachwyca. Trener stwierdził jednak, że i owszem nie zachwyca, ale może to być taktyka przed sobotnim meczem, aby nie odkryć wszystkich kart, przed sztabem szkoleniowym Wisły.
I wydaje się, że miał rację, bo Baku Utd FC w druga połowę weszło ze spokojem i punktowało zespół z Tirany. Jeszcze w 17 minucie drugiej połowy zespół albański, przy stanie 1:3 poderwał się do ataku, ale spokojna gra defensywna i czwarta strzelona bramka drużyny z wysp, skutecznie odebrały zapał przybyszom z Bałkan i mecz zakończył się wynikiem 1:4 dla Baku United FC.
W sobotę o 18.30 czeka nas finał pomiędzy Wisłą Krakbet i zwycięzcą wczorajszego pojedynku. Zwycięska drużyna wyjdzie z grupy i zagra w elitarnej Lidze Mistrzów. Organizatorzy i drużyna Wisły zapraszają wszystkich kibiców na halę, aby swoim dopingiem dodali skrzydeł zawodnikom mistrza Polski.
(BR)