Deficyt zdrowego rozsądku w Bochni?

Godziny spędzone w busach oraz na przystankach, kilometry przejechane komunikacją publiczną – to codzienność dla większości młodzieży szkół ponadgimnazjalnych w Bochni. Jednak nasuwa się pytanie czy przewóz osób w powiecie bocheńskim odbywa się zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem? Czy przewoźnicy na pierwszym miejscu stawiają bezpieczeństwo swoje oraz pasażerów, czy też liczą się dla nich wyłącznie korzyści materialne?

Trudno jest wskazać jednoznaczną odpowiedź na postawione pytania, ale na pewno zdecydowana większość pasażerów nie zawahałaby się odpowiedzieć, że dla firm zajmujących się przewozem osób liczy się przede wszystkim zysk. W jakich warunkach przewozi się pasażerów? Odpadająca tapicerka, kiwające się fotele, fetor spalin w kabinie, brudne szyby, niesprawne hamulce, łyse opony oraz niedbałość kierowców o estetykę pojazdów sprawiają, że nasze podróże, zamiast być przyjemnością, stają się męką, a to tylko niektóre z zaniedbań, jakie możemy spotkać, podróżując busami.

Przerażającym faktem jest również to, że kierowcy nie przestrzegają przepisów dotyczących przewozów osób! Widok ludzi „wiszących” na przedniej szybie chyba już nikogo nie dziwi ani nie martwi i co najgorsze kierowcy oraz szefowie firm z powiatu bocheńskiego czują się bezkarni. Nie obawiają się konsekwencji, które grożą za zabranie zbyt wielu osób, tylko „ładują ile wlezie”- nie zdając sobie sprawy, że to grozi katastrofą. Kolejnym problemem jest nieodpowiednie zachowanie kierowców, którzy bardzo często są niemili, wulgarni oraz opryskliwi wobec młodzieży dojeżdżającej do szkół bocheńskich. Nasuwa się pytanie, gdzie są odpowiednie służby: Policja, Inspekcja Transportu Drogowego, do których należy kontrola busów i dbanie o bezpieczeństwo w ruchu drogowym? Nie wystarczy przeprowadzić kontroli raz na pół roku lub nasilić je, gdy już wydarzy się jakaś katastrofa w ruchu drogowym. Takie kontrole, a szczególnie busów powinny odbywać się znacznie częściej, ponieważ chodzi tutaj o bezpieczeństwo ludzi. I pragnę zaapelować do urzędników, właścicieli firm oraz kierowców, otrząśnijcie się zanim będzie za późno!

Codziennie dojeżdżający do II LO w Bochni
Damian Wrzyszcz