30 sierpnia br., około godziny 20.30 przypadkowy mężczyzna znalazł ciało 50-letniej kobiety. Leżało ono na ścieżce w krzakach, przy trasie łączącej os. Niepodległości z ul. Poniatowskiego.
Rzecznik prasowy bocheńskiej policji Leszek Machaj mówi: – Wstępne oględziny wskazują na to, że trzecie osoby nie pomagały kobiecie w opuszczeniu naszego padołu. Traktujemy to jako zejście z przyczyn naturalnych.
A dlaczego informacja ta dotarła do mediów z opóźnieniem? – Informacja jest podana do mediów późno, ponieważ nie informujemy o wszystkich przypadkach śmierci naturalnej, samobójstwa itd., aby zachować prywatność rodzin osób zmarłych – informuje Leszek Machaj.
Jak w każdym tego typu przypadku, sprawą zajmuje się prokuratura.
(KZ)