Na ostatnim posiedzeniu komisji kultury radni gościli Wandę Wątorską, córkę Jana Kota, mistrza Polski w pływaniu, wieloletnią dyrektor bocheńskiej Szkoły Muzycznej. Przybyła ona do bocheńskiego magistratu, alby opowiedzieć o swoim pomyśle.
Wanda Wątorska przedstawiła propozycję ustanowienia nowego wyróżnienia honorowego. Jej koncepcja zakłada, aby wyróżnionym „Za wkład w rozwój kulturalny i historycznych tradycji Bochni” wręczać statuetki im. Wiesławy i Jana Kotów.
Pomysł zrodził się w bardzo niemiłych okolicznościach. – Moi rodzice mieli skromny grobowiec z lastrika, ale za to mieli bardzo ładne tablice, odlewy i duży krzyż wzdłuż grobowca i to zostało skradzione dwa razy. (…) Już nie mówię o dwóch dewastacjach – zostało rozbite korytko w kształcie jaszczurki w którym rosły żywe kwiaty. Było widać, że motkiem było rozbite. Następnie po jakimś czasie była pęknięta płyta wzdłuż grobowca, widać było że ktoś sobie pozwolił na wskoczenie na grobowiec – opowiada Wanda Wątorska.
Skradzione elementy udało się odzyskać, ale nie nadają się one do ponownego zamontowania na grobowcu – krzyż został pocięty i powyginany a tablice zeszlifowane tak, że nie widać napisów. – Dla mnie nie jest to tylko złomem, jest to pamiątka po rodzicach, poza tym myśmy za to bardzo dużo zapłacili. Mam to wszystko schowane i co ja mam z tym zrobić? Trzymać w piwnicy, bo do niczego się nie nadaje? Na złomowisko przecież nie oddam – zastanawia się córka Jana Kota.
W ten sposób zrodził się pomysł, aby zniszczone elementy przetopić na statuetki im. Wiesławy i Jana Kotów. – Jest to oczywiście wyróżnienie honorowe, bez żadnych finansowych zapleczy – dodaje Wanda Wątorska zaznaczając, że wizerunek statuetki jest już zaplanowany. – Proszę sobie wyobrazić grubą, małą książeczkę do nabożeństwa, otworzoną na niewielkim postumencie, a na tych stronach – na jednej będzie napisane dla kogo i od kogo, na drugiej za co, albo odwrotnie to nie ma znaczenia. (…) Wyróżnienie mogłoby być dla osób młodych, dla osób starszych, dla osób z osiągnięciami, dla osób bez osiągnięć – tylko z naciskiem na te tradycje bocheńskie. Miałaby podkreślać dziedzinę, która nie mieści się na razie w różnych wyróżnieniach jak honorowy obywatel Bochni itd. To by było dla osób, które są naprawdę, bardzo, bardzo związane z Bochnią – opowiada.
Inicjatorka pomysłu poinformowała, że sfinansuje odlanie pierwszej statuetki, wskazując jednocześnie na pierwszą osobę, która miałaby ją otrzymać. – Chcę zastrzec sobie, żeby pierwsza statuetka była wręczona – forma wręczenia, jak i gdzie to zostawiam otwarte – panu dyrektorowi Hołdzie. Dlatego, że to co robi i robił dla mojego ojca to nie zrobił nikt. Archiwalnie wzbogacił nasze rodzinne pamiątki. Myśmy się do takich rzeczy nie dokopali do jakich on dotarł. Chodzi o dzieciństwo mojego ojca, (…) miejscowość, atmosfera, szkoły w których ojciec bywał, dom rodzinny – poinformowała.
Radni będą wnioskować, aby opracowano regulamin przyznawania statuetki im. Wiesława i Jana Kotów.
Miasto Bochnia za pomocą czterech nagród honoruje osoby, które w jakiś sposób zasłużyły się miastu. Jest to nadanie tytułu Honorowego Obywatela Królewskiego Miasta Bochni, wręczenie statuetki i nadanie tytułu Honorowego Ambasadora Królewsko-Górniczego Miasta Bochnia, tytuł Bene Meritus oraz statuetka BOLESLAUS DUX FUNDATOR („Bolesław książę założyciel”).
(at)