Podczas ostatniego posiedzenia komisji rewizyjnej rozpatrywano projekt uchwały, na mocy której BZUK miałby otrzymać dofinansowanie w wysokości prawie 0,5 mln zł na zakup śmieciarki. Głosy wśród radnych były w tej sprawie podzielone.
Zmiana budżetu Gminy Miasta Bochnia przewiduje zmniejszenie zasilenia Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej o kwotę 480 tys. zł i przekazanie tej kwoty na dofinansowanie Bocheńskiego Zakładu Usług Komunalnych. Pieniądze te miałyby zostać przeznaczone na zakup nowego samochodu do wywozu odpadów komunalnych.
Pomysł ten oburzył w szczególności radnego Bogdana Kosturkiweicza, który uznał to za ingerencję w wolny rynek. – Ekonomia jest jedna. Jeśli próbuje się ingerować tak mocno w ekonomię, jak państwo próbują, to będziemy mieli taką sytuację, że firmy prywatne nie będą konkurencyjne. Nikomu w tym mieście nie będzie się opłacało zakładać przedsiębiorstwa wywozu śmieci, ponieważ będzie wiedział, że stoi na z góry przegranej pozycji. On ze swoich podatków będzie musiał finansować działalność konkurenta. Gdzie tu logika? Cofamy się do czasów PRL-u, gdzie była gospodarka ręcznie sterowana. Ale do czego to doprowadziło? Do katastrofy gospodarczej – mówił.
Podkreślał także, że takie dofinansowanie byłoby nieuczciwe w stosunku do podobnych firm prywatnych, które z własnych pieniędzy musiałby odkładać na śmieciarki, a więc same wspierałyby finansowo swoją konkurencję. – Oni przyjdą do nas i powiedzą: nie dość, że nam nie pomagacie – choć nie musicie pomagać, bo to jest nasza prywatna spółka – to jeszcze firmie konkurencyjnej dajecie 0,5 mln zł z naszych podatków – dodał.
Projektu uchwały bronił przewodniczący komisji rewizyjnej Wojciech Cholewa oraz skarbnik Grażyna Zioło. Przywoływali oni rok 2012, w którym BZUK zakupił za własne pieniądze sprzęt za prawie 3 mln zł.
Uchwała ma być głosowana w czwartek 26 września.
(KZ)