Starosta Jacek Pająk krytycznie o wypowiedzi Macieja Fischera ws. stacjonarnego hospicjum

Na XL sesję rady miejskiej został zaproszony starosta bocheński – Jacek Pająk. Jeden z punktów obrad był poświęcony współpracy Bochni z powiatem. Wtedy Jacek Pająk zdał relację z inwestycji, jakie realizuje powiat na terenie Solnego Grodu. Jednymi z nich są: nowy budynek Domu Pomocy Społecznej, wybudowany w ramach Centrum Solidarności Społecznej im. Jana Pawła II, który wkrótce zostanie oddany do użytku, jak i stacjonarne hospicjum.

W DPS będzie mieszkało docelowo 90 pensjonariuszy.

Kolejną inwestycją powiatu jest hospicjum, które także zostanie wybudowane w ramach Centrum Solidarności Społecznej im. Jana Pawła II.

Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania środków zewnętrznych. Dziękuję za deklarację złożoną podczas tej kadencji przez pana burmistrza, Stefana Kolawińskiego, w imieniu miasta, że jeżeli będziemy przystępować do tego przedsięwzięcia, to samorząd miasta Bochnia też będzie widział tam swój udział. Będziemy starali się finalizować te prace. Obecnie szukamy najdogodniejszego narzędzia finansowego do tego, bo szacujemy koszty. W zależności od architektury, koncepcji samego hospicjum te koszty oscylują pomiędzy 2,5 mln zł do 5 mln zł. Każda forma finansowa zmniejszona, zakładam o te 80 % ze środków zewnętrznych, oznacza realne oszczędności w kieszeni podatnika bocheńskiego i powiatowego – opowiadał o stanie realizacji inwestycji Jacek Pająk, starosta bocheński.

W części sesji, gdzie radni zadawali pytania do prezentacji przedstawionej przez starostę, zabrał głos wiceprzewodniczący rady miejskiej, Maciej Fischer, odnosząc się do wybudowanego DPS i planowanego stacjonarnego hospicjum:
Cieszymy się z centrum Jana Pawła II, ale proszę pamiętać, że to również budynek hospicjum. Miasto i społeczeństwo bocheńskie bardzo się starzeje. Ludzi chorych, ludzi, którzy potrzebują korzystać z tego budynku, jest coraz więcej. Ja mam takie wrażenie, może mylne, że tak naprawdę to hospicjum jest trochę na dalszy plan zsuwane i zastanawiam się czy jest to kwestia tylko tych pieniędzy, bo myślę, że przy inwestycjach przy budżecie powiatu nawet te 5 mln zł to nie jest jakaś bariera, jakaś przeszkoda, czy nie jest to trochę taka, nie chcę użyć słowa „polityczna” gra, ale może personalna, panie Jacku, między panem a panem Rzepeckim, bo takie odnoszę wrażenie, że jest to trochę pod prąd.

Nie wiem, jak to zinterpretować tak naprawdę. Chyba w tym konkretnym przypadku zaczęła się już kampania wyborcza, bo jeżeli do opieki, do troski w stosunku do ludzi umierających, mówię o hospicjum, ktokolwiek w sposób publiczny, tym bardziej osoba publiczna, przyporządkowuje jakiekolwiek negatywne przesłanki personalne, to traktuję to jako podłość, panie radny. Tam ludzie umierają w trudnych warunkach. Nie pan był inicjatorem, nie pan głosował podczas uroczystej sesji rady powiatu przy rezolucji na temat hospicjum, na temat tego, że to hospicjum chcemy wybudować jako powiat. To nie jest nasz obowiązek własny, ale rozumiemy potrzeby tych osób. Podjęliśmy się tego zadania sami i wyciągnęliśmy rękę o pomoc do innych samorządów. Jeżeli to mają być standardy debaty publicznej, że osoby w takim stanie zdrowia, tak naprawdę w pewnym etapie umierania, wykorzystujemy do personalnych rozgrywek politycznych, to powiem tak, że ja nie znajduję słów krytyki dla takiego podejścia. Tyle w tym zakresie mojego komentarza do pańskiej wypowiedzi – zripostował starosta bocheński.