Przebiegły złodziej, mieszkaniec Krakowa, chcąc jak najskuteczniej przeprowadzić włamanie, najpierw zadzwonił kilka razy domofonem, a gdy nie usłyszał jakiegokolwiek odzewu ze strony lokatorów, wszedł do środka. Tę samą czynność powtórzył przy drzwiach do mieszkania.
Właściciel, będąc w środku, zachowując zimną krew i myśląc o krok naprzód, po kryjomu wezwał patrol policji, a następnie wyczekał aż do momentu, gdy włamywacz zacznie dobierać się do zamka. Ogromne było zaskoczenie złodzieja, gdy po otworzeniu drzwi na „pasówkę” i wejściu do środka zastał gotowego do obrony mężczyznę.
Widząc to, spłoszony złodziej zaczął uciekać, porzucając wszystkie przestępcze narzędzia. Pokrzywdzony mężczyzna bez wahania pobiegł za zbiegiem. Sprawny pościg i jednoczesne głośne, alarmujące wołanie o pomoc, zainteresowało postronnych przechodniów, którzy również rzucili się w pogoń, by po kilkunastu metrach obywatelsko zatrzymać sprawcę. Wezwany wcześniej patrol policji pomógł w obezwładnieniu agresywnego mężczyzny. Przestępca niezwłocznie trafił za kratki, natomiast w dalszych czynnościach policjanci zabezpieczyli złodziejskie rekwizyty i zdjęli pozostawione ślady oraz odciski palców.
W trakcie wstępnego przesłuchania okazało się, że nie jest to pierwszy przestępczy czyn tego mężczyzny, za który zostanie ukarany. Włamywacz przyznał się do kilku włamań. Dzisiaj zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, gdzie zapadnie decyzja co do wysokości kary za popełnione przestępstwa. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KWP w Krakowie