Strona główna » Więcej wiadomości » Nietrzeźwy kierowca zaatakował policjantów

Nietrzeźwy kierowca zaatakował policjantów

W czwartek, 20 lutego, pijany kierowca napadł na policjantów, potem chciał ich przekupić w zamian za „przymknięcie oczu” na znieważenie, napaść i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie przedstawiono już zarzuty.

O godzinie 18.40 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bochni otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który będąc pod wpływem alkoholu, kieruje samochodem osobowym w sposób bardzo niebezpieczny, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dyżurny niezwłocznie skierował w wyznaczone przez zgłaszającego miejsce patrol policji. Na ul. Legionów Polskich funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni dokonali zatrzymania tego pojazdu. Na słowa uznania zasługuje postawa zgłaszającego, który swoim pojazdem zablokował drogę, utrudniając ucieczkę kierującemu Volkswagenem. W trakcie podejmowania czynności przez policjantów wobec kierowcy wspomnianego Volkswagena, mężczyzna ten zachowywał się bardzo agresywnie, znieważał funkcjonariuszy, kierując pod ich adresem wulgarne słowa, groźby karalne, jak również naruszył nietykalność policjantów poprzez kopanie ich – podaje biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Kiedy funkcjonariuszom udało się uspokoić mężczyznę, ten widząc zdecydowaną postawę stróżów prawa, postanowił wyjść z opresji, wręczając im 100-złotowy banknot. Dodatkowo w trakcie badania stanu trzeźwości agresywnego kierowcy okazało się, że 40-latek ma w organizmie 2,06 promila alkoholu.

Pijany mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Bochni, gdzie osadzono go w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.

Zobacz także

Święto na Solnej

Święto ulicy Solnej organizowane przez bocheński dom kultury i bibliotekę oraz mieszkańców i przedsiębiorców z ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code