Zaraz po kongresie PiS, który odbył się w Sosnowcu 28 czerwca, poseł Edward Czesak zwołał do biura poselskiego przy ul. Trudnej w Bochni konferencje, na która zaproszono bocheńskie media. Oprócz informacji o powołaniu do rady politycznej PiS radnego Piotra Dziurdzi, politycy krytycznie wypowiadali się o absolutoriach dla burmistrza i starosty, mówili także o planach wyborczych w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Na spotkaniu pojawili się brzeski poseł na sejm RP Edward Czesak, Józef Gawron radny Powiatu Proszowickiego i członek rady politycznej PiS , Józef Mroczek szef komitetu terenowego w powiecie bocheńskim oraz Piotr Dziurdzia radny Rady Miasta Bochnia. Po przedstawieniu obecnych poseł zdał krótką relację z przebiegu kongresu i mówił o złych praktykach w zawieranych porozumieniach, dotyczących budowy łączników autostradowych, na przykładzie samorządu brzeskiego. Józef Gawron mówił o programie PiS:
– Chcemy realizować ten nasz program samorządowy jako jedną ideę, jednym zespołem ludzi, możliwie samodzielnie. Ten zespół się tworzy, choć już dysponujemy kadrami, to przybywają następne osoby, które identyfikują się z tym, co głosimy od dłuższego czasu, z tym programem dla Polski gospodarnej, samodzielnej, silnej.
Z kolei poseł Czesak, mówił o nawiązanych kontaktach, poparciu dla PiS i prosił Józefa Mroczka o ocenę sytuacji w mieście i powiecie, jako tego, który w strukturach samorządowych działa od lat i orientuje się w nich najlepiej. Poproszony o głos Józef Mroczek mówił:
– Ja się może odniosę do absolutorium, bo to taka nagroda za dobra robotę za cały rok. Myśmy nie poparli, udzielenia absolutorium w powiecie, z prostych przyczyn. Tutaj polityka jest prowadzona pod elektorat koalicji rządzącej. Tam się robi politykę z każdego metra kwadratowego chodnika i krawężnika. Tak nie może być. (…) Proszę Państwa budujemy taką strategię, żeby wygrać wybory w powiecie i samodzielnie rządzić. Myślę, że dla dobra wszystkich mieszkańców, tak będzie najlepiej. Myślę, że ta strategia nam się spełni. Mamy kadry, mamy rozbudowane struktury w gminach, także po wakacjach ocenimy nasze możliwości i zasoby. Wtedy też będziemy próbowali pokazać, jak to mniej więcej będzie wyglądać.
A o absolutorium dla burmistrza wspominał radny Dziurdzia:
– Daliśmy teraz ostatnią szansę burmistrzowi. Rzeczywistość w Bochni mówi sama za siebie. Można tu mówić o takim dreptaniu w miejscu. Dynamika i impet ostatnich lat został wyraźnie wyhamowany. Jest to nie tylko wina kryzysu, na karb którego chcieli to zrzucić radni, bo opierając się na faktach w budżecie miasta została spora nadwyżka.
– My będziemy wystawiali kandydatów, nie tylko na radnych ale także wójtów i burmistrzów – podsumowywał poseł Czesak i wspominał o kadencyjności, za którą PiS był od zawsze. W olbrzymim skrócie kadencyjność to – ograniczenie kadencji sprawowania stanowiska prezydenta, burmistrza miasta, wójta, do dwóch z powodu szerzenia się nepotyzmu i układów w administracji, a także w przedsiębiorstwach zarządzanych przez miasto.
(BR)