Mix stylów na Bocheńskiej Scenie Letniej

Na Bocheńskiej Scenie Letniej 6 zaprezentowała się formacja Need More Clouds, Espresso i Past. Mieszanka była iście wybuchowa – mocny rock, muzyka biesiadna i delikatne, rockowe ballady. Zapraszamy do relacji i galerii z wydarzenia.

Pierwsza na scenie pojawiła się tarnowska formacja „Need More Clouds”. „Panowie”, liczący zaledwie po kilkanaście lat zagrali bez respektu i bez pardonu. Rozpoczęli od Rage Against the machine i nie bali się także Beatlesów. I fajnie, że się nie bali, bo jak tak dalej pójdzie, mają przed sobą muzyczną przyszłość, bo jest w nich zapał, a i umiejętności i dojrzałości będzie przybywać.

O godzinie 20:00 na scenę wyszedł zespół Espresso. Była to swego rodzaju nowość, ponieważ w obecnym roku nigdy wcześniej na Bocheńskiej Scenie Letniej nie występował zespół grający muzykę biesiadną/weselną. Jak się jednak okazało, świetna współpraca muzyków grupy oraz przyjemny i spokojny wokal sprawił, że pomysł ten został przez publiczność  dobrze przyjęty i nagrodzony na koniec gromkimi brawami. Dużym plusem był fakt, że istniejący od roku zespół nie poprzestał na odtwarzaniu wyłącznie znanych kawałków, ale zaprezentował także swoje własne produkcje.

Ostatnimi dźwiękami jakie 2 sierpnia rozbrzmiały z BSL były covery znanych piosenek w wykonaniu zespołu Past. Głos śpiewającej Patrycji Migdał dobrze sprawdził się w klasykach takich składów jak Kings of Leon, The Police czy Roxette. Ten występ przyciągnął przed scenę spore rzesze oglądających, z których większość starała się go uwiecznić, nagrywając filmy telefonami i kamerami.

Zazwyczaj Bocheńska Scena Letnia ma swój ściśle określony charakter – rockowy, bądź hip-hopowy. Tym razem organizatorzy zaserwowali nam prawdziwy mix gatunków. Trzeba przyznać, że pomysł ten sprawdził się, o czym świadczyła spora liczba osób przybyłych na płytę bocheńskiego rynku i głośne brawa po występach każdego zespołu. Pozytywnemu nastrojowi sprzyjała także pogoda – BSL nr 6 rozgrywała się bowiem w trakcie bardzo ciepłego, typowo wakacyjnego dnia i wieczora.
(KZ)