Kadetki MOSiR rozegrały pierwsze spotkanie sezonu 2014/15 we własnej hali, a przeciwnikiem był dotychczasowy lider rozgrywek – drużyna z Nowego Sącza. Mecz od pierwszej do ostatniej sekundy stał na bardzo wysokim poziomie. Było pełno sportowej walki, widowiskowych akcji oraz ciągłych zmian sytuacji na boisku.
1 kwarta
To gra „kosz za kosz”. Drużyny bardziej koncentrowały się na ataku niż na obronie. Choć przez większość czasu to bochnianki były na prowadzeniu, goście zeszli z dwupunktową zaliczką.
2 kwarta
„Mosirki” poprawiają grę w obronie, a ponadto przyspieszają atak. Czasami po skutecznych akcjach same ręce składały się do oklasków, gospodynie odrabiają straty i wychodzą na dwupunktowe prowadzenie.
3 kwarta
Walka na całego! Która drużyna „wymięknie”? Ani żaczki z Sącza ani tygrysice z Bochni nie odpuszczały ani na krok, a walka bardzo często sprowadzała się do parteru.
4 kwarta
Drużyna przyjezdnych po kilku skutecznych akcjach Diany Kosakowskiej (28 p. w meczu) wychodzą na 2 minuty do końca spotkania na prowadzenie 51:43. Dziewczęta z Bochni jednak nie zwykły odpuszczać. Natalia Mazur rzuca za 3 punkty. Ola Poradowska dwukrotnie przechwytuje piłkę i zdobywa łącznie 4 punkty z rzutów osobistych – a to wszystko w niespełna minutę. Bochnianki wychodzą na 1-punktowe prowadzenie, którego nie dają sobie wydrzeć.
Dziewczyny sprawiłyście mi najlepszy prezent mikołajkowy! Jesteście NAJLEPSZE (kropka) – mówił po spotkaniu zadowolony trener koszykarek, Rafał Sroka.
MOSiR Bochnia – UKS „Żak” Nowy Sącz 52:51 (16:18, 14:10, 9:8, 13:15)
Punktowały dla Bochni: Mazur 11, Rudnik 10, Buczek 8, Dziadoń 8, Poradowska 7, Rak 4, Puławska 2, Bojan 2, Rojek, Hudek, Ochel, Dylowicz, Świercz- 0.
[informacja prasowa]fot.: MOSiR w Bochni