Kiedy zakręt na ul. Floris przestanie zagrażać naszemu bezpieczeństwu?

Od lat wielu mieszkańcom Bochni sprawia problem pokonanie 2 niebezpiecznych zakrętów na ul. Floris. Szczególnie niebezpieczny jest ten pierwszy, jadąc od centrum Solnego Grodu. Skręt na nim wynosi 90 stopni. Dla kierowców stanowi to duży problem, ponieważ 2 samochodom ciężko jest się wyminąć. Świadczą o tym ciągle zniszczone lub porysowane słupki ochronne zlokalizowane w tym miejscu.

Stanowią one dla kierowcy utrudnienia, ale również dla pieszego. Chodzi o jego bezpieczeństwo. Nawet, jeżeli kierowca sobie przerysuje samochód, to jest to rzecz drugorzędna w sytuacji, kiedy mamy zabezpieczonego pieszego – mówił zaproszony na XL sesję rady miasta starosta bocheński, Jacek Pająk, w punkcie dotyczącym współpracy Bochni z powiatem.

W obradach uczestniczył także wicestarosta – Tomasz Całka, do którego skierował pytanie Kazimierz Ścisło dotyczące tego ostrego zakrętu:
Na jednym z zebrań osiedlowych, tak z 3, 4 lata temu, na osiedlu św. Jana, Murowianka, pan jako wicestarosta wypowiedział takie słowa, że jak zniknie ten domek z tego zakrętu, to pan osobiście dopilnuje, że ten zakręt będzie zniwelowany, bo tak jak pan starosta Jacek Pająk powiedział, jest tam niebezpiecznie, dlatego chciałbym się dowiedzieć od pana wicestarosty, co w tej sprawie uczynił?

Rzeczywiście, taką deklarację składałem, zresztą nie tylko ja, ale i zarząd w imieniu pana starosty. Po wielu trudnościach udało nam się wykupić teren, gdzie był usytuowany stary budynek. Nastąpiło to 6 grudnia 2011 r. Starostwo zakupiło działkę wraz z budynkiem za kwotę 113 000 zł. Udało nam się uzyskać wszystkie zgody na rozbiórkę tego budynku, co nie było łatwe, bo ten budynek był jako w strefie urbanistycznej zabytkowej. Po uzyskaniu zgód wyburzono budynek za kwotę 25 450 zł wraz z uprzątnięciem terenu działki. Już ten element poprawił niesamowicie widoczność w tym zakresie, bo te auta od tego czasu „widzą się”. Od tego czasu nie było żadnej kolizji na tym zakręcie. (…)  W 2012 r. dokonano wyboru projektanta na przebudowę niebezpiecznego zakrętu . W 2013 r została wykonana dokumentacja projektowa. Niestety, żeby zniwelować ten 1 zakręt, trzeba wejść w tereny prywatne. Głównym terenem prywatnym jest teren spółdzielni mieszkaniowej i wszystkich właścicieli – mieszkańców tego bloku. Tam jest 36 stron. Pomimo próby dogadania się z nimi, niestety część osób przebywa za granicą, część tu, nie było możliwości, żeby oni wyrazili zgodę na odstąpienie za odpłatnością tego terenu. W związku z tym wszczęliśmy procedurę ZRID. Niestety ta procedura jest czasochłonna i ona trwa. Zajęcie będzie obejmowało zaledwie 20 m, ale ta procedura tyle trwa. (…) Prawomocne pozwolenie dopiero uzyskaliśmy na początku tego roku i określone, dokładne koszty realizacji tego zadania, dlatego nie mogliśmy wpisać do budżetu. Koszty przebudowy tego 1 zakrętu – załagodzenia łuku – wynoszą 619 920 zł brutto, w tym przebudowa sieci – 275 520 zł. Tam idą sieci i to robi całą cenę. Najwięcej kosztuje przebudowa sieci MPWiK-u. Jeżeli MPWiK, w ramach własnych środków, by przebudował tę sieć, już ta kwota spadłaby o 150 000 zł. Będziemy rozmawiać z MPWiK, z miastem, żeby ten problem rozwiązać, jeżeli nie w  tym roku, to w kolejnym – odpowiedział Tomasz Całka.

Przewodniczący rady, Kazimierz Ścisło, zaapelował na koniec do wicestarosty, aby ten czuwał i monitorował tę sprawę, bowiem dla mieszkańców jest to bardzo istotne i często mówią o tym problemie podczas zebrań.