Do Komisji Kultury wpłynął wniosek dotyczący zmiany nazwy ul. Więźniów Oświęcimia oraz nadania jej imienia Gabriela Lauba. Wniosek taki wystosował Andrzej Pacuła.
Radny Władysław Rzymek uważa, że obecna nazwa jest kuriozalna i obraźliwa dla mieszkańców miasta Oświęcim. Jest zdania, iż należy ją zmienić, jednak zaznacza, że zmiana taka może być dla bochnian uciążliwa, bo będzie trzeba wymienić dokumenty na nowe, np. dowód osobisty. Przypomina też, że w całej Polsce tego typu nazwy zostały już zmienione i bodajże tylko w jednej miejscowości funkcjonuje ona jeszcze do dziś.
Odmienne zdanie, co do imienia ulicy, miał radny Jan Czechowski, który stanowczo wyraził swoja opinię:
Jestem przeciwny, bo nie lubię, jak ktoś zmienia rzeczywistość. Od kiedy pamiętam, ta ulica tak się nazywała i to są skróty myślowe używane w różnych celach. Dla mnie skrótem myślowym jest oczywiste, że Oświęcim to jest więzienie niemieckie i miejsce upamiętnienia śmierci prawie całej Europy ludzi.
Natomiast radny Krzysztof Pławecki zwrócił uwagę na to, że zmiana nazwy i rezygnacja z obecnej może być odbierana w ten sposób, iż Bochnia nie chce już upamiętniać więźniów tej strasznej tragedii, która miała miejsce w Oświęcimiu. Radny dodał też, że gdyby doszło do zmiany nazwy ulicy to i tak mieszkańcy tej części miasta będą dalej posługiwać się poprzednią z przyzwyczajenia. Radny zaznaczył także, że koszty wymiany dokumentów w przypadku zmiany nazwy powinno pokryć miasto.
Radny Jan Balicki również stwierdził, iż kuriozalnym jest posługiwanie się obecną nazwą, gdyż na takie sformułowania za granicą się oburzamy, a na własnym terenie tolerujemy. Jan Balicki zaproponował zmianę nazwy na Więźniów KL Auschwitz.
Jednoznacznej opinii zmiany nazwy tej ulicy nie mam, bo w części podzielam opinię jednej i drugiej strony, natomiast dla mnie przekonującym argumentem za zmianą byłoby to, gdyby w tym wniosku znalazła się lista mieszkańców, którzy popierają ten pomysł i chcieliby mieć zmienioną nazwę ulicy – powiedział z kolei radny Piotr Dziurdzia.
Radny zaznaczył, że na tej ulicy znajduje się raptem kilka domów jednorodzinnych i zrobienie takiej listy nie byłoby problemem. Mieszkańcy mogliby też odnieść się do tego czy nowa nazwa im odpowiada.
Ostatecznie radni złożyli wniosek, w którym proszą urząd miasta o materiały historyczne dotyczące tej ulicy: kto nadał nazwę Więźniów Oświęcimia i jak wcześniej ona funkcjonowała. Na podstawie tych danych będzie można poznać jej historię oraz zaproponować inne nazwy, które będą nawiązywały do dziejów tej ulicy. Bocheński magistrat ma też zwrócić się do mieszkańców ul. Więźniów Oświęcimia o wyrażenie zgody dotyczącej zmiany dotychczasowej nazwy.
Treść wniosku Andrzeja Pacuły:
Nazwa Więźniowie Oświęcimia miała zapewne w zamyśle inicjatorów upamiętniać więźniów obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau. Jednak użyta została niefortunnie, ponieważ odnosi się do więźniów Oświęcimia, więźniów miasta, czego w istocie rzeczy nie było. Owszem niemieckie obozy koncentracyjne były usytuowane w granicach miasta Oświęcim, ale nosiły niemieckie nazwy KL Auschwitz czy KL Birkenau . Prawidłowa zatem nazwa ulicy, gdyby trzymać się literalnych faktów historycznych, powinna brzmieć ulica więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Birkenau. Zdając sobie sprawę, że taka nazwa ze względów nie tylko praktycznych może być trudna do przyjęcia, proponuję jej zmianę. Będzie to również spójne z polityką kulturalną naszego państwa, które na całym świecie za pośrednictwem polskich służb dyplomatycznych stara się zapobiegać używaniu w mediach i w podręcznikach nazw niewłaściwych jak polskie obozy koncentracyjne, obozy oświęcimskie czy właśnie obozy w Oświęcimiu z pominięciem niemieckich nazw i niemieckiego rodowodu tych strasznych fabryk śmierci. W związku z tym, że ulica więźniów Oświęcimia znajduje sie na terenie dawnej dzielnicy żydowskiej i getta proponuję na jej patrona Gabriela Lauba. Gabriel Laub urodził się 24 października 1928 r. w Bochni, a zmarł 3 lutego 1998 r. w Hamburgu. Wybitny dziennikarz, satyryk i aforysta żydowskiego pochodzenia o międzynarodowej sławie. Postać i dzieło Gabriela Lauba zasługuje na wspomnienie w przestrzeni publicznej w Bochni, z której wyruszył w świat i o której nie zapomniał. Na 4 lata przed śmiercią w roku 1994 odwiedził Bochnię i spotkał się z czytelnikami w miejskiej bibliotece, wówczas bardzo ciepło wspominał swoje dzieciństwo w naszym mieście. Jego twórczość satyryczna dziennikarska, a zwłaszcza aforystyczna, ma zasięg międzynarodowy, jest ceniona zarówno w kręgu kulturowym języka niemieckiego czeskiego i polskiego. Upamiętnienie tej postaci w nazwie bocheńskiej ulicy wzbogaci przestrzeń publiczną o postać z kręgu kultury żydowskiej i będzie też w jakiejś mierze upamiętnieniem całej społeczności żydowskiej znacząco obecnej w historii i kulturze Bochni.
Dziękuję Panu Andrzejowi Pacule, już dawno zwróciłem uwagę iż sformułowanie „Więźniów Oświęcimia” obraża to miasto, obraza pamięć historyczną. Jest trochę fatygi ale warto to zmienić – choćby refundując mieszkańcom koszty wymiany dokumentów / prawo jazdy, dowód rejestracyjny itp/ Zróbmy coś godnie.