Strona główna » Wywiady / Opinie » Strefa i łącznik – wywiad z Tomaszem Przybyło

Strefa i łącznik – wywiad z Tomaszem Przybyło

Bogusław Roguż: Wybraliście Skanską, jako wykonawcę Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Uzyskaliście, na ten cel dofinansowanie w kwocie 25 mln zł, a  Skanska zadeklarowała, że inwestycję wykona za 16 mln zł. Skąd tak niska cena?
Tomasz Przybyło: Zażądaliśmy od Skanskej wyjaśnienia tak rażąco niskiej ceny, ponieważ inne firmy startujące w przetargu podawały swoje ceny ofertowe o wiele wyższe. Otrzymaliśmy kilkunastostronicowe opracowanie, w którym Skanska przedstawiła, skąd wzięła się oferta w tej, a nie innej wysokości. Przede wszystkim, jak twierdzi Skanska, zanim złożyli ofertę, bardzo dokładnie przebadali teren i grunty przy pomocy swoich geologów. To pozwoliło im na wstępne rozeznanie, ile będzie kosztowało wykonanie konkretnych robót. Jeśli chodzi o wycenę poszczególnych prac, Skanska podała nam również koszty uzbrojenia terenu przy okazji realizacji bardzo podobnej inwestycji w strefie ekonomicznej w Skawinie. Zaznaczyli również, że nawet te koszty, które założyli składając ofertę w Bochni, są nieco wyższe od tych w Skawinie. To były główne argumenty podawane przez wykonawcę, a my takie wyjaśnienia przyjęliśmy.

BR: Co stanie się z różnicą pomiędzy wspomnianymi kwotami?
TP: Ostateczna kwota dofinansowania musi ulec przeliczeniu. Gdy składaliśmy wniosek, kwota dofinansowania oscylowała w okolicach 60% i teraz trzeba to przeliczyć tak, aby ta kwota dofinansowania była jak największa. Chodzi o to, żeby proporcje dofinansowania i własnego wkładu finansowego nie zmieniły się jakoś znacząco na naszą niekorzyść. Sprawa odpowiednich przeliczeń jest dość skomplikowana ale sprawą zajmują się doświadczeni pracownicy Urzędu, więc jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o ostateczny wynik.

BR: Problem dojazdu do strefy. Dojazd będzie poprowadzony ul. Smyków. Ale co z drogą powiatową, do której ta ulica dochodzi?
TP: Z informacji uzyskanych od Starosty Bocheńskiego wiemy, że w niedługim czasie droga powiatowa ma zostać ulepszona przez wykonawcę autostrady. Ta droga jednak nie da rady przyjąć przez dłuższy okres czasu takiego obciążenia, jakie jest przewidziane przy funkcjonującej strefie. Wobec tego, musimy podjąć działania, aby ten problem rozwiązać. Jesteśmy w stałym kontakcie z Panem Starostą i jeśli chodzi o pierwszy okres funkcjonowania strefy i budowy zakładów, problemu nie będzie. Mamy bowiem zapewnienie ze strony powiatu, że samochody o większym tonażu, należące do firm budujących strefę, będą mogły korzystać z tej drogi. Docelowo rozwiązanie komunikacyjne połączenia strefy z autostradą będzie inne, bo przez teren strefy ma przebiegać łącznik autostradowy. Wtedy istniejąca utwardzona droga zostanie częściowo rozebrana, podobnie zresztą jak fragment drogi powiatowej. Będzie to zatem rozwiązanie tymczasowe do czasu, aż powstanie łącznik. Miasto i powiat są zdeterminowane aby łącznik powstał po takiej trasie, jaka jest uzgadniana od kilku lat, a nie w przebiegu propowanym przez wójta gminy Bochnia.

BR: Czym różnią się te koncepcje?
TP: Przebieg łącznika preferowany przez nas i powiat prowadzi przez tereny praktycznie niezamieszkałe. To szczere pola, wzdłuż bocznicy Stalproduktu, a pojedyncze wyburzenia będą jedynie w rejonie planowanego ronda przy ul. Brzeskiej. Natomiast wariant proponowany przez gminę Bochnia szedłby istniejącą drogą powiatową Krzeczów – Słomka. Kto zna ten teren wie, w jakiej odległości od jezdni znajdują się domy. A łącznik powinien mieć znacznie szerszy pas drogowy, ponieważ będzie miał kategorię drogi głównej. Właściciele nieruchomości byliby ograniczeni, bo w pobliżu tej drogi już nic nie mogliby wybudować. Ponadto pojawiłby się problem zjazdów indywidualnych na drogę tej kategorii. Powinny powstać drogi serwisowe, obsługujące te posesje, a na to już nie ma miejsca. Ponadto padają stwierdzenia, że niektórzy mieszkańcy deklarowali nieodpłatne oddanie działek na ten cel budowy łącznika. Nie wiem jacy mieszkańcy i której gminy, bo należy podkreślić, że trasa łącznika proponowana przez gminę Bochnia biegnie w przeważającej części na granicy miasta Bochnia i gminy Rzezawa.

BR: Jak wyglądałaby sprawa wykupu terenów?
TP: Byłaby to inwestycja realizowana na podstawie decyzji ZRID-u (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej), co oznacza, że kwestia wypłata odszkodowań nie blokowałaby realizacji budowy.

BR: Nastąpi to po uzyskaniu decyzji środowiskowej?
TP: Tak, ale postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej toczy się już od kilku miesięcy. Wniosek został złożony przez Zarząd Dróg Wojewódzkich i spodziewamy się, że decyzja powinna być gotowa w drugim kwartale bieżącego roku.

BR: Czy w strefie będą działać firmy o dowolnym profilu?
TP: Jest to strefa przemysłowa, przeznaczona generalnie pod zakłady produkcyjne. Zależy nam na tym, żeby powstawały przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją konkretnych produktów, a niekoniecznie jesteśmy zainteresowani firmami, których działalność sprowadzałaby się np. do budowy i wynajmowania hal magazynowych. Owszem, mamy wówczas podatki od nieruchomości, ale w takim magazynie byłoby zatrudnionych tylko kilka osób. Natomiast funkcjonowanie firm produkcyjnych jest skorelowane z mniejszymi firmami, kooperantami, którzy im zapewniają dostawy materiałów, komponentów, do tego dochodzi współpraca z firmą ochroniarską czy sprzątającą, a to wszystko generuje kolejne miejsca pracy.

BR: Miejmy nadzieję, że nie stanie się tak, jak w Tychach, gdzie zamknięto fabrykę Fiata.
TP: Z tego co wiem, ta decyzja nie miała żadnego uzasadnienia ekonomicznego. To bardziej kwestia polityczna, nacisków włoskiego rządu na zarząd Fiata. W chwili obecnej mamy w strefie 2 firmy ze 100% polskim kapitałem i jesteśmy pewni, że wkrótce pojawią się kolejne.

 

Zobacz także

BISTRO TRUCK zaprasza na pyszne jedzonko również z dowozem

Bistro truck na bocheńskim rynku działa od prawie roku a nasze specjały cieszą się coraz ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code