W czwartek 3 sierpnia w Bochni na ul. Majora Bacy doszło do tragicznego wypadku. 64-letnia kobieta zginęła przygnieciona przez ciągnik rolniczy. Pojazdem kierował jej mąż.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo, ale wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. – Mężczyzna pracował na podwórku obok domu. Kiedy chciał podpiąć do ciągnika przyczepę, cofnął pojazd, ale nie zauważył, że tuż za kołem znalazła się jego żona – mówi Łukasz Ostręga z KPP w Bochni.
Kobieta z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi została przewieziona karetką do bocheńskiego szpitala. Niestety mimo wysiłków lekarzy, zmarła.