KBC24: Kim są zawodowi zawodnicy klubu?
Tomasz Knap: Jeśli chodzi o zawodowców, to dopiero raczkujemy, w tym roku zaczęliśmy walczyć na zawodowych galach. Wszyscy trzej zawodnicy są bardzo młodzi, jeden ma szesnaście, drugi dziewiętnaście, a trzeci dwadzieścia jeden lat. Tymoteusz Świątek ćwiczy od czterech lat u nas w klubie, Paweł Zegar trzy lata a Patryk Rogóż dwa. W 2012 roku wygraliśmy drużynowo Mistrzostwa Polski MMA w Toruniu, czym byli wszyscy zaskoczeni. Do tej pory wygrywały takie potęgi jak Okniński Team Warszawa, Arrachion Olsztyn (klub Mameda) czy Bara Łódź, a każdy z tych klubów ma kilka oddziałów.
KBC24: Na czym polega twoja rola w zawodach MMA, w przeszłości i obecnie?
TK: Jestem współorganizatorem największych i najstarszych zawodów cyklicznie rozgrywanych w Europie Amatorskiej Ligi MMA. Mocno udzielam się jako organizator, jestem także sędzią związkowym. Byłem sędzią głównym na galach Coloseum, Soul FC, PLMMA sędziowałem także na galach MMA Attack, Pro Fight, Hades Fighting. Realizuję się nie tylko jako trener ale także jako działacz w Polskim związku Ju Jitsu, teraz powstaje Małopolski Związek Ju Jjtsu, gdzie będę wiceprezesem razem z profesorem z krakowskiego AWF Tadeuszem Ambrożym, a prezesem będzie Andrzej Badeński, jest mi bardzo miło znaleźć się w takim gronie.
KBC24: A jak wygląda kwestia sponsorów?
TK: Jest problem ze sponsorami. Ciężko się z nimi rozmawia, ponieważ MMA nie jest sportem olimpijskim. Przeważnie ludzie myślą, że MMA jest dla bitników albo dla gości spod budki z piwem. A tymczasem na nasze treningi przychodzą też lekarze, nauczyciele, policjanci, był nawet ksiądz.
KBC24: Z czego wynika problem ze sponsorami?
TK: Jesteśmy jeszcze małym klubem mało znanym, a ja ciężko pracuję cały czas i nie mam czasu latać po sponsorach, dlatego ich nie ma. Chodź pokaże ci salkę.
KBC24: Trenują także dziewczyny.
TK: Tak trenują Magda Borowy, Basia Nalepka, Dominika Stolarczyk, Dominika Cąber, Matylda Leśniak to są zawodniczki, które mają na koncie spore sukcesy sportowe. Są między innymi medalistkami Mistrzostw Polski MMA oraz innych zawodów MMA. Oczywiście dziewczyn jest więcej wymieniłem tylko te, które walczą na zawodach
KBC24: Kiedyś organizowałeś już zawody w Bochni. Planujesz to powtórzyć w najbliższym czasie?
TK: Tak w tym roku planuję zorganizować trzy razy zawody w naszym mieście. Pierwsze już w maju. Pozostaje nam życzyć kolejnych sukcesów w tej coraz bardziej popularnej dyscyplinie sportu.
KBC24: Samemu trudno jest prowadzić tak liczną grupę zawodników. Czy w związku z tym posiadasz swoich współpracowników?
TK: MMA jest to przekrojowy styl walki są trzy płaszczyzny walki stójka, klincz i obalanie oraz parter. W MMA trzeba umieć uderzać, kopać, wywracać i walczyć w parterze. Na początku sam prowadziłem zajęcia w klubie i było ok. Obecnie współpracuję z Łukaszem Pyrkiem, Jarkiem Rutkowskim i Maćkiem Kaczówką. Jarek (Rutkowski przyp. red) prowadzi zajęcia Kick Boxingu, Łukasz (Pyrek mistrz świata 2005r. w Tajskim Boksie przyp. red) prowadzi zajęcia Muai Thai, niedawno dołączył do nas Maciek Kaczówka prowadzi treningi BJJ oraz grappling. Ja zajmuję się MMA. Można wybrać tylko jedną płaszczyznę walki i ćwiczyć w wybrane dni np. stójkę czy parter. Dobrze to wszystko funkcjonuje, jeździmy na zawody i wygrywamy!