Fałszywi „hydraulicy” nie cieszyli się długo skradzionymi precjozami – krakowscy policjanci już kilkadziesiąt minut po zgłoszeniu o kradzieży namierzyli oszustów.
Na szczęście pokrzywdzona dość szybko zorientowała się, że po wizycie rzekomej pracownicy administracji z jej mieszkania zniknęły kosztowności. Powiadomiła o zdarzeniu policję – ustalaniem sprawców zajęli się specjaliści Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Bardzo szybko wytypowali potencjalnych sprawców – ustalili, że z kradzieżą może mieć związek trójka osób. Kiedy policjanci dotarli do jednego krakowskich hosteli i zapukali do drzwi pokoju, przebywające wewnątrz osoby były zupełnie zaskoczone – próbowały ratować się ucieczką, jednak pomysłu tego nie udało im się uskutecznić. Policjanci odnaleźli nie tylko skradzione chwilę wcześniej kosztowności, ale także wiele innych przedmiotów, które mogą pochodzić z innych kradzieży – relacjonuje podinsp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Wszyscy troje zostali zatrzymani, trafili do policyjnego aresztu pod zarzutem kradzieży.
Kolejny raz apelujemy o ostrożność – wciąż zdarzają się przypadki, gdy oszuści pod rożnym pretekstem pukają do drzwi naszych mieszkań – ostrzega podinsp. Mariusz Ciarka.
JAK UNIKNĄĆ TAKICH SYTUACJI?
W związku z zaistniałą sytuacją policja zwraca się z apelem o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi osobami. Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i „dobre serce” ludzi, jak to miało miejsce w tym przypadku.
Jedną z metod oszustów, którą stosują sprawcy, jest tzw. „metoda na wnuczka”, „na hydraulika”, ale również „metoda na litość”. Niejednokrotnie do mieszkania, najczęściej starszej osoby, puka nieznajomy, prosząc o coś do jedzenia lub picia lub informując o śmierci bliskich osób, czy opłaceniu drogiej operacji.
Wszystkie opowiadane przez oszustów historie to najczęściej twór ich wyobraźni, nie mający żadnego pokrycia z rzeczywistością. Poszkodowane osoby, najczęściej starsze, w dobrej wierze przekazują pieniądze, przygotowują posiłek czy coś do picia, gdy w tym czasie sprawcy okradają ich mieszkania.
NALEŻY PAMIĘTAĆ, BY POD ŻADNYM POZOREM NIE PRZEKAZYWAĆ PIENIĘDZY OSOBOM, KTÓRYCH NIE ZNAMY OSOBIŚCIE, JAK I NIE WPUSZCZAĆ ICH DO MIESZKANIA.
We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997, jak i przekazać swoje uwagi i spostrzeżenia swojemu dzielnicowemu.