Na placu Generała Okulickiego pojawiły się drzewa. W większości są to klony. Na ostatniej sesji rady miasta dziennikarze pytali burmistrza, czy taki zakres wycinki był konieczny do realizacji projektu.
– Chcąc zrealizować projekt, który został zaaprobowany przez konserwatora zabytków, tak. Roboty prowadzi BZUK i nowe nasadzenia pojawią się wkrótce. Bardzo precyzyjnie nie jestem w stanie powiedzieć ceny, ale to jest rząd wielkości około 60 tysięcy. Będą sadzone rośliny typowe dla naszej strefy geograficznej.
Zmiana była konieczna bo, jak dodaje burmistrz: – Były skargi mieszkańców, dotyczące spożywania alkoholu np. w krzewach, które tam rosły i pod osłona tych krzewów niektórzy mieszkańcy naszego miasta, a może nie tylko, konsumowali alkohol i zachowywali się w sposób niezgodny z ogólnie przyjętymi normami.
Porządkowanie terenu trwa. Splantowano ziemię i posiano trawę. Prawdopodobnie kolejnym krokiem będzie sadzenie kwiatów i tworzenie rabat.
(BR)