Urząd Miasta Bochnia jest odpowiedzialny za liczbę strażników pracujących w bocheńskiej straży miejskiej. Na wniosek komendanta to magistrat może zadysponować dodatkowymi środkami pieniężnymi na zwiększenie etatów. Podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej radnych zainteresowała kwestia dotycząca wzrostu liczby strażników miejskich.
Skąd taka krocząca zmiana ilości zatrudnionych strażników miejskich? W 2010 r. mieliśmy do czynienia z 15 etatami, a teraz mamy z 19 – dopytywał radny Wojciech Cholewa.
Była taka sytuacja, że ilość osób, które przekraczały prędkość na ul. Proszowskiej i były wyłapywane przez fotoradar, to, żeby „obrobić” te wszystkie dane, wysłać te zawiadomienia w terminie, to 1 osoba z tym sobie nie radziła i w związku z tym była konieczność zatrudnienia dodatkowej osoby do obróbki tego materiału tak, aby gmina nie traciła pieniędzy, nie dotrzymując terminów – tłumaczył Tomasz Przybyło, zastępca burmistrza Bochni.
Z kolei Katarzyna Gogola, naczelnik Wydziału Architektury, Gospodarki Komunalnej i Inwestycji w bocheńskim magistracie zwróciła uwagę na to, że chodziło głównie o zapewnienie bezpieczeństwa.
Fotoradar był od 2009 r. i wystarczyła 1 osoba. W tej chwili okazuje się, że dodatkowe kilka etatów. Proszę państwa, uważam, żebyśmy nie przesadzali, bo jednak wzrost ilości osób zatrudnionych jest spory. Fajnie, oni mają pracę, ale czy generalnie na tym to wszystko powinno polegać?– pytał radny Bogdan Kosturkiewicz.
Ponad wszelką wątpliwość wzrosła ilość mandatów. Pytanie jest dla mnie zawsze jedno: do czego służy taka jednostka, jaką jest straż miejska? Czy to jest taka prewencja, jak ma policja w swoich zapisach, czy do trochę innych zagadnień? Ja uważam, że do trochę innych zagadnień porządkowych i ona ma być obywatelska, pomagać obywatelom w sprawach porządkowych, w których policja nie może interweniować. A my sprowadziliśmy straż miejską właśnie do roli drugiego policjanta, który karze większość za przewinienia drogowe. Chciałbym mieć kolejny raport, który nam daje obraz, ile jest nieprzyłączonych gospodarstw do kanalizacji, która jest ogólnie dostępna. I to jest zadanie straży miejskiej, żeby doprowadzić do tego, aby 100% osób było przyłączonych. Tam, gdzie nie można, trzeba myśleć o pomocy w jakiś sposób, żebyśmy tę sprawę załatwili. A my załatwiamy sprawy, które powodują, że jest rozrost straży miejskiej w obszarach, które nie są straży miejskiej. Mnie się to kłóciło i dalej mniemam się kłócić z pojęciem zakupu straży miejskiej następnego fotoradaru, gdzie to jest prewencja, którą się powinna policja zajmować – mówił Wojciech Cholewa.
My przymykamy oczy na to, że 150 gospodarstw w mieście Bochnia, pomimo tego że jest możliwość, nie jest podłączone do kanalizacji i jesteśmy zadowoleni z tego stanu rzeczy, kupujemy fotoradar, bo tamto już mamy załatwione, gdyż tamci i tak się nie podłączą – zaznaczył Wojciech Cholewa.
Na razie bocheńska straż miejska nie planuje wzrostu liczby etatów, mimo tego że zostało uruchomione centrum monitoringu, które jest przez nią obsługiwane.
Przeczytaj także:
– Rusza centrum monitoringu w Bochni – zdjęcia;
– W Bochni powstaje centrum monitoringu – materiał tv;
– Burmistrz spotkał się z policją i strażą miejską odnośnie monitoringu;
– Wkrótce ruszy nowa strona www straży miejskiej;
– Na co zostaną przeznaczone lokale dotychczas zajmowane przez SM?;
– Od dziś straż miejska na Plantach.