Krzysztof Tomasik komendant Straży Miejskiej w Bochni w dniu 10 lutego na konferencji prasowej poinformował, iż wynajęty kasiarz otworzył 100-letnią kasę pancerną, która znajduje się w siedzibie straży miejskiej. Kasa pancerna nie była otwierana przez 25 lat. Otwarcie jej zajęło kasiarzowi tydzień czasu czyli blisko 80 godzin. W jej wnętrzu znajdowały się dokumenty oraz maszyna do pisania. Kasiarz po należytym odpoczynku powrócił do Bochni z dorobionymi kluczami aby można było kasę normalnie użytkować. W kasie pancernej znajdowały się jeszcze trzy skarbczyki, które kasiarz otworzył.
W sumie w kasie pancernej znajdowały się cztery skarbczyki. Jeden został otwarty, natomiast pozostałe trzy pozostawały zamknięte, aż do czasu kiedy ponowni w Bochni pojawił się kasiarz.
Wszystkie trzy skarbczyki zostały otwarte. Kasiarz z ich otwarciem nie miał problemu, zajęło mu to może kilka minut. Po otwarciu okazało się, że skarbczyki są puste. – poinformował Krzysztof Tomasik komendant Straży Miejskiej w Bochni.
Z informacji jakie podawał komendant SM w kasie znajdowała się jeszcze jedna skrytka w drzwiach.
Okazuje się że to nie był schowek w drzwiach. To były moje przypuszczenia. Po rozpytaniu kasiarza poinformował mnie, że w tym miejscu przy użyciu odpowiedniego klucza po otwarciu odpowiedniej pokrywy reguluje się i ustawia zamek szyfrowy czyli kod. – mówi Krzysztof Tomasik.
Kasa pancerna w siedzibie bocheńskiej straży miejskiej będzie służyła do przechowywania dokumentów ścisłego zarachowania np. mandatów lub przechowywania środków przymusu bezpośredniego jak gazu, pałek wielofunkcyjnych itd.
Przeczytaj także:
– 100-letnia kasa pancerna otwarta i z “mercedesem” w środku – relacja TV, zdjęcia;