Również w tym roku, kobiety napiekły pączków i w Domu Kultury w Sobolowie biesiadowały żartując, bawiąc się oraz śpiewając ludowe piosenki. Według dawnej tradycji, starano się napić i najeść do syta, aby nabrać sił do przetrwania wielkiego postu. Na koniec biesiadowania z pomocą przybyli panowie, aby pomóc w zjedzeniu słodkich łakoci. Kultywowanie ludowych zwyczajów to nasz obowiązek zwłaszcza dzisiaj, gdy większość
z nas biegnie szybko do nowoczesności. To nasz największy skarb, to siła i tożsamość małopolskiej wsi.
(inf. prasowa)